Re: wielkość partycji systemowej

Autor: ::-:: dysmorfofob ::-:: <lookas2002_at_poczta.onet.pl>
Data: Sun 15 May 2005 - 23:17:22 MET DST
Message-ID: <d68ejk$llj$1@nemesis.news.tpi.pl>

> Bzdura. Instalacja programow na innej partycji niz systemowej powoduje, ze
> dostep jest wolniejszy. Zmiana partycji i przeskok glowicy kosztuje czas.

Musze przyznac , ze rzucacie slowem "bzdura" na lewo i prawo popierajac je
malo przemyslanymi argumentami.
Po zaladowaniu systemu partycje systemowa jako taka jest juz prawie
niepotrzebna - wiekszosc systemu laduje sie do ramu. Odpalanie jakiegos
programu to tez chwila czasu... najwiecej mielenia to obsluga swap i danych
(tak sadze).
Zgodnie z Twoim ujeciem systemy Unix/Linux musza byc z zalozenia mniej
wydajne od Windows skoro uzywaja tak duzej liczby partycji.
Tak jednak raczej nie jest. Zgodnie z tym co piszesz najwydajnieszje jest
upchanie wszystkiego na jednej ogromnej partycji - tak jendak tez raczej nie
jest.
A nie jest chocby dlatego, ze tablica allokacji plikow rozrasta sie do
niemilych romizarow i jej przeszukiwanie trwa coraz dluzej. Fakt FAT
spowalnia sie mocno przy plikach pofragmentowanych (ale jesli na partycji
systemowej jest tylko system a na partycji swap tylko plik wymiany to na
pofragmentowanie trzeba bedzie poczekac troche czasu).
Co wiecej jest to rozwiazanie najbardziej niebezpieczne z punktu widzenia
bezpieczenstwa danych - i tu juz nawet ntfs nic nie da. Padnie Ci jedna
partycja - stracisz wszystko. Robisz backup - robisz backup wszystkiego, a
nie samych danych, itd.

::-:: fobiusz ::-::
Received on Sun May 15 23:20:13 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 15 May 2005 - 23:51:14 MET DST