Re: Dobra karta dzw?

Autor: Neas <neas_at_neas.invalid>
Data: Fri 13 May 2005 - 10:24:33 MET DST
Message-ID: <5611351.X2Tr08Tk8I@latitude>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

Czajson pisze:

> Tak się składa, że są niezmiernie ważne bo kompa się nie kupuje do
> słuchania muzyki. A jak ktoś to robi to niestety pomylił urządzenia albo
> powołanie ;)

To oglądania filmów też raczej nie należy. Co nie znaczy, że czasem można
posłuchać MP3 (np. tych trudnych do zdobycia) z komputera.

>> pewnie wolałbym stereo. Większa przestrzenność dźwięku w multipleksie
>> wynika przede wszystkim z lepszych przodów, odgłosy z tyłu dobiegają
>> w normalnych filmach naprawdę rzadko.
>
> Doprawdy? To co Ty oglądasz? Polskie pseudokomedie?

...a nawet gdy dobiegają, to w wątpliwy sposób polepsza do odbiór filmu, bo
przestrzeń dźwiękowa (3D) ma się nijak do tego, co widać na ekranie (2D).
Ale to już temat na inną grupę.

>> wiedzieli co gra, ani nie mieli kontaktu z osobą, która wie) dowodzą,
>> że już dobrze zrobione mp3 128 kbps jest w praktyce nie do
>> odróżnienia.
>
> Nie do odróżnienia od czego? Potrafię prawie zawsze odróżnić mp3 128kbps
> od 192kbps. Często robiłem próbki, żeby ustalić gdzie jest kompromis
> między wielkością a jakością.

Robiłeś podwójnie ślepe testy? Z resztą osobiście sądzę, że MP3 128 kbps
(oczywiście mówimy tutaj o dobrze zrobionych MP3, bo co do np. przyciętych
powyżej 16 KHz sprawa jest oczywista) mogą być do odróżnienia w podwójnie
ślepych testach od CD-AUDIO, ale nie sądzę, żeby ktoś odróżnił 256 kbps.

>> Oczywiście, jeśli porównujesz sobie CD-AUDIO z MP3 wiedząc co gra to
>> napewno 'usłyszysz' różnice bo podpowie Ci ją autosugestia.
>
> Jasne. Kaleczysz moje uszy.

?

-- 
Powered by Dell Latitude & Linux Slackware
Received on Fri May 13 10:30:15 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 13 May 2005 - 10:51:17 MET DST