Użytkownik "nnowy"
...cut...
No to ja mam teraz takie cuuuus:
Seagate Barracuda 7200, ( 120GB ), zaczal sie sypac ( bady ) wiec szybko
poupychalem jego zawartosc wraz z archiwum na 2 inne PCty i oddalem
do reklamacji. Po odebraniu HDD w "dziewiczym stanie" czyli nowki,
zainstalowalem system ( stara poczciwa licencja win98SE ), i przenioslem
( nie skopiowalem ) to co poprzednio zabezpieczylem + zawartosc PCTow.
Zrobilem to z zamiarem wyczyszczenia przy okazji innych PCtow.
Po formatkach dyskow, w niedziele postanowilem przerzucic dane na PC-ty
zarchiwizowane na nowym dysku. Po wydaniu polecenia PRZENIES,
nowka mi sie zwiesila. Zrobilem sestart na "twardo" i komp przystapil
do skanowania powierzchni ale po skonczeniu przelaczyl sie sam na skanowanie
sektorow, gdzie od razu zobaczylem ok 10 badow.Dodam, ze kilka dni
maszyna z nowym HDD chodzila bez problemow. 1 mysl jak mi przyszla do
glowy to format c: i ponowne zainstalowanie systemu i to chyba byl blad.
Po sformatowaniu partycji c: nie moge teraz nic zrobic.:-(
Podlaczam ta "pieprzona nowke" do kolejnych maszyn i nic nie widze.
Zeby odzyskac dane, musze najpierw jakos pobudzic tego twardziela
a on ni w zab:-(
Widze jego elektronike i nic poza nia. Jedynie Debian widzi caly dysk
ale nie moge zalozyc nowych partycji. Podobnie z innymi dystr.live.
Pomyslalem ze ostatnia deska ratunku to HDD Regenerator. Po odpaleniu
programu, podobnie jak linux widzi dysk ale podczas pracy pokazuje tyle
badow ile sektotow skanuje, czyli 1:1. Domyslam sie ze z HDD nawet
sita nie ma, bo mam z e r o odzyskanych :-( To nie wersja demo.
Czy ktos mial cos takiego ??? Jezeli tak to jak sobie poradzil ?
HDD bede reklamowal ale co mi po tym jak mam zero archiwum:-(
Dorobek kilku lat pracy, grafiki, cale biuro poszlo sie "pasc".
pozdrawiam
Andrzej
Received on Tue Mar 22 12:25:18 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 22 Mar 2005 - 12:51:23 MET