> >>> Jak myślicie - można wpaść na czymś takim? Jakich procedur używają
> > audytorzy
> >>> w czasie inspekcji?
> >>
> >> Według mnie:
> >> Dowodem legalności oprogramowania jest posiadanie
> >> rachunku na zakup jego.
> >>
> >> Wszelkie inne 'dywagacje' mogą nie wystarczyć.
> >
> > A co jesli odkupiłem oryginalny soft od kogoś, dajmy na to na Allegro
??
> > Albo mam od cioci z usa prezent ??
> >
> > To już się nie liczy ze oryginał??? To po kiego te hologramy na pudle i
nr
> > seryjne ???
>
> Niestety, BSA ma swoje wewnętrzne przepisy.
> Rachunek wędruje razem z oprogramowaniem
> (coś jak 'książka wozu' razem z samochodem).
>
Ej, czy to nie jest wobec tego jakiś koszmarny smierdzący totalitaryzmem
absurd ???
Jak u Kafki.... Super, tak się składa że mam Nortona 2001 w USA kupionego i
co?
W razie kontroli uznają go za pirata ?? Zabiorą mi go bo nie mam faktury ??
Od faktur to jest
US a nie pajace z jakiegoś czegoś innego. Po to mam pudełko, numer seryjny,
kartę rejestracyjną żeby byc pewnym co do legalności softu.
Chory system na miarę tego chorego kraju...
:|
Received on Tue Mar 15 15:05:30 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 15 Mar 2005 - 15:51:26 MET