Enriquez wrote:
>>ps. ja tam nawet wolę angielskojęzyczne instrukcję, bo jak nasi by to
>>przetłumaczyli...horror, ustawiając wg. tego pewnie byś płytę z dymem
>
> puścił
>
> Zależy od tłumacza. Jak koleś nie kuma o co w tym wszystkim chodzi to
> faktycznie lepiej poczytać po angielsku. Jednakże po przetłumaczeniu każdy
> szanujący się zleceniodawca dokonuje KOREKTY. Więc nie ma praktycznie takiej
> możliwości, o której piszesz.
Jako zawodowy tłumacz muszę cię trochę rozczarować. Nawet w "szanujących
się" wydawnictwach często ta korekta jest robiona przez większych
ignorantów niż sam tłumacz - wszystko byle taniej i byle szybciej, a
najlepiej, jeśli korekty dokonuje kumpel lub krewny szefa. Sam
niejednokrotnie musiałem walczyć z głupotą korektorów (którzy poprawiali
moje rzekome błędy zupełnie zmieniając sens zdania a przy okazji
puszczali poważne błędy innych tłumaczy bez mrugnięcia okiem, zwłaszcza
tam, gdzie wymagana była konkretna wiedza fachowa, a nie tylko "wyczucie
gramatyki").
-- macminerReceived on Thu Mar 10 15:10:22 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 10 Mar 2005 - 15:51:11 MET