Re: Sata czy ATA?

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Sat 15 Jan 2005 - 20:43:11 MET
Message-ID: <csbs8c$p0o$1@flis.man.torun.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"macminer" csbn4h$nrv$1@atlantis.news.tpi.pl

> "component life" (lub "service life"). Niektórzy błędnie odczytują MTBF
> jako spodziewaną liczbę godzin pracy dysku - przy typowym MTBF równym
> 300.000h i więcej można by wywnioskować, że dysk powinien działać około
> 100 lat! Tymczasem praktyka uczy, że średnia żywotność dysku wynosi
> około 5 lat, czyli tyle, ile producent podaje w parametrze "component

Zapewne jakby pracował stale -- nie był
włączany i wyłączany -- średnio pracowałby tyle. :)

> life". Summa summarum, przewidywanie, że za 5 lat współczesny dysk 160
> GB będzie się nadawał jedynie na przycisk do papieru, jest całkowicie
> racjonalne.

Muzyka i grafika nie rośnie tak szybko jak pojemność dysków. :)
Moim zdaniem za 10 lat nadal w użyciu będą płyty CD, których
pojemność nie wzrośnie. :) I będziemy zapisywać na dyskach
muzykę niewiele bardziej miejscożerną oraz grafikę podobnej
wielkości co dziś. :) Nie wzrośnie drastycznie to, co sami
piszemy: Na przykład listy miłosne i bardzo ważne referaty. :)
Nadto i same systemy operacyjne nie urosną moim zdaniem aż
tak mocno; być może w ogóle nie urosną, gdyż ludzie uczą się,
że wodotryski nie stanowią o przydatności systemu, choć się
dość mocno w oczy rzucają. :)

Dlatego uważam, że 160 GB nie będzie jedynie przyciskiem do papieru. :)

E. :)
Received on Sat Jan 15 20:55:20 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 15 Jan 2005 - 21:51:31 MET