<kilu@psxextreme.pl> napisal(a):
>> Wiem, że Toshiba lata produkowania awaryjnych klaptopów ma już za
>> sobą, ale jednak IBM to zawsze była w tym względzie marka nie do
>> pobicia. Notebooki podobno nie do zajechania
>
> No popatrz, a ja "od zawsze" w taki sam sposób myślałem o Toshibie. Dwa
> stare laptopy (klasy P1) tej marki wytrzymywały wszystko, od skakania po
> nich, przez pracę w zwiniętej pościeli, po turlanie się po ulicy (mały
> wypadek podczas biegu na pociąg). Nie, nie przesadzam. :} Dell CPi wydawał
> się przy nich niewiarygodnie delikatny. Aż strach było otwierać klapę
> wyświetlacza, by czegoś nie złamać.
Ej, ale ja nie mówię o testach typu "wystrzelałem w niego cały
magazynek, a on dalej pracował", tylko o normalnej eksploatacji. Parę
lat temu (dla orientacji - czasy, kiedy w klaptopy wstawiało się
celerony 600 itp.) wszyscy znajomi z Toshibami strasznie jechali po tych
komputerach. Teraz podobno jest istotnie lepiej.
-- SamotnikReceived on Wed Jan 12 11:35:29 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 12 Jan 2005 - 11:51:19 MET