Pszemol wrote:
> Tylko umacniasz mnie tymi przykładami z 'bloku wschodniego' że to
> właśnie lata komunizmu i gospodarki centralnie planowanej, w której
> to nikt nie miał własności i wszystko było "nie nasze, tylko ich"
> wyrządziły w naszej mentalności niepowetowaną krzywdę, której już
> chyba nikt nie naprawi prędko... To jest chyba coś takiego jak z
> morderstwem: najtrudniejszy jest ten pierwszy raz, potem już można
> to robić bez zmrużenia oka... Jak już ktoś raz zejdzie na "złą drogę"
> i okaże się jak "łatwo" można kogoś nabić w bambuko to ciężko jest
> już powrócić na trudniejszą i wyboistą scieżkę uczciwości...
> Z drugiej strony - koszty zabezpieczania się przed takimi cwaniaczkami
> musieliby ponosić wszyscy uczciwi, a więc byłoby to dla nich karą...
> Nie ma więc na to rady, bo ciężko wsadzać tych wszystkich dudków
> do więzienia i jak pasożytów karmić i poić za pieniądze uczciwych...
> Nie wiem co na to można poradzić... Według mnie te narody już są bez
> nadziei, stracone na całe pokolenia. Dlatego już w Polsce nie mieszkam :-(
Dla podniesienia na duchu: ostatnio bylem w markecie. Przede mna jakas
kobieta zapragnela zaplacic karta. Poniewaz byl jeden terminal na 3
kasy, kasjerka sprawdzila ile do zaplaty, skoczyla obciazyc i wrocila z
kwitkiem. Po czym zaczela osblugiwac mnie. Nagle zawolala za klienta, ze
ma zaczekac. Dokonczyla mnie obslugiwac, a tamta kobite przeprosila, bo
na terminalu wstukala o 7 groszy za duzo, i oddala te 7 groszy.
Jak widac - mozna i uczciwie.
WL
Received on Tue Nov 23 13:45:31 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 23 Nov 2004 - 13:51:47 MET