Problem z dyskiem

Autor: jijomo <jijomo_at_BEZSPAMU.poczta.onet.pl>
Data: Thu 18 Nov 2004 - 18:16:53 MET
Message-ID: <cnilea$u54$1@opal.icpnet.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

Witam.
Mam nastepujacy problem:
Zdarza sie, ze ktorys z moich dyskow po wlaczeniu komputera nie jest
wykrywany i wydaje tylko taki rytmiczny stukot. Czasem jest wykrywany w
biosie, ale po wejsciu do Windowsa i probie otworzenia zawartosci tego dysku
otrzymuje komunikat, ze "Dysk jest niesformatowany i czy chce go
sformatowac?". Innym razem z kolei poczatkowo jest wszystko w porzadku, ale
nagle dysk jakby sie wylaczal - np. ogladam film znajdujacy sie na nim,
nagle zwiecha, moge wrocic do Windowsa, bo to nie jest dysk systemowy, ale
zawartosci tego dysku nie rusze. Zazwyczaj wystarczy wylaczyc komputer i
ruszyc kablem od zasilacza albo tasma.

Najwazniejsze jest to, ze nie jest to na pewno wina dysku, poniewaz dzieje
mi sie tak z trzema dyskami - starymi, nowymi. Wszystkie Seagate'a, ale to
raczej nie ma znaczenia.

Podejrzewam zasilacz albo plyte glowna. Moja konfiguracja:
MB Shuttle AK32
Duron 1200
zasilacz jakis zwykly 300W
dwa dyski - Seagate 40 i 160 GB
nagrywarka LG.

Normalnie rzecz biorac powinienem po prostu pozyczyc od kogos zasilacz, ale
to sie dzieje strasznie losowo i trudno bedzie stwierdzic po jakims czasie,
czy to wina zasilacza, czy po prostu szczesliwym trafem na tym innym
zasilaczu nic sie nie dzialo. Bardzo prosze o wszelkie sugestie - moze w
ogole sie myle i to jest co innego niz plyta lub zasilacz? A moze ktos ma
jakis pomysl, jakto skutecznie sprawdzic? Z gory dziekuje za odpowiedzi.

pzdr. jijomo
Received on Thu Nov 18 18:20:19 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 18 Nov 2004 - 18:51:17 MET