Autor: piotr13 (nied_at_ra.dy)
Data: Sun 28 Mar 2004 - 21:05:55 MET DST
wzorem ogłoszeń w przekroju chcialem zamieścić (antyreklamę) recenzję.
we wrześniu tamtego roku zanabyłem zasilacz modecom: aktywne PFC model 450
P - 350W, regulowany wicherek ogólnie cacy, (nie-lekki) na pierwszy rzut
okiem - solidny.
cena coś 170pln w okolicach. Owszem nie najwyższa półko - konkurencja ale
litości - z rozsądku nie nabyłem zasilacza za >500pln bo i po co, nie
giercuje, dyski ino dwa a i grafika archaiczna. głównie biurowe, poczta,
przeglądarka, dvd i nagrywarka. bez kręcenia i hardcore'owych rzeczy.
od samego początku coś mi się napięcia niepodobały ale wydawało mi się że
widocznie pomiary (speed fan) nieprecyzyjne. Machnąłem ręką. Aaaaaa...dodam
że poprzedni zasilacz to jakiś gigabajt taki co to razem z pudłem, nic mu
nie było ale chciałem lepiej (a wyszło jak zawsze).
ów modecom - od samego początku ani cichy ani te napięcia, jakoś tak bez
zachwytów a i zapaszek stale wydawał taki przegrzano elektroniczny niefajny.
dziś odmówił współpracy ale tu przyznam mu duży kufel piwa - nic za sobą nie
pociągnął.
w efekcie właśnie w tej chwili pracuje stary gigabajt wyciągnięty z piwnicy,
odkurzony i SPRAWNY a modecom (super, mega git bajera) idzie w ramach
gwarancji...
to tyle tak ku przestrodze i zeby się podzielić kamieniem z serca co mi
spadł że nic więcej oprócz modecoma nie popsuło się.
pozdrawiam
Piotrek
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 14:01:29 MET DST