Autor: Janusz (jb23_at_alpha.net.pl.nospam.pl)
Data: Fri 05 Mar 2004 - 14:30:13 MET
"Wiesław Lubas" <vieniu_at_math.put.poznan.pl> wrote
> A ja tez drukarek nigdy nie produkowalem, ale tak na chlopski rozum dwa
> silniczki malej mocy (jeden do przesuwu papieru, jeden do przesuwu
glowicy)
> i glowica (w Epsonie w dodatku piezoelektryk, a nie termiczna
"Bubble-jet"),
> do tego jakis procesor do obslugi interfejsu komunikacyjnego i sterowania
> praca,ale to jest akurat uklad o poborze mocy w granicach bledu
> statystycznego ;-).
Zapomniales o czyms :)
Ja mam glosniki, ktore jedyne co robia to halasuja :) i pobieraja duzo
energii...
A przeciez taka drukarka tez niezle halasuje (tzn. rozne modele sa, sa
takie, ktorych
puszczenia w nocy bym nie ryzykowal ze wzgl. na sasiadow:) .
Wiec moze 10% energii idzie na drukowanie, a pozostale 90% na halas? ;)
Pozdrawiam,
Janusz
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 13:54:05 MET DST