Re: awaria komputera - co jest?

Autor: Bugas (fasolka10_at_gazeta.SKASUJ-TO.pl)
Data: Sun 21 Dec 2003 - 09:38:32 MET


Marcin Rybacki <casecase_at_ANTISPAMKICK.poczta.onet.pl> napisał(a):

> Witam.
>
> Jestem w poważnych opałach. Sprawa ma się następująco. Przewiozłem wczoraj
> komputer. Dzisiaj go chciałem uruchomić i nic. Komputer załącza zasilanie i
> nawet DVD się uruchamia, ale wtedy jest takie długie piknięcię, po czym
> następuje przerwa i znowu piknięcię. I tak się dzieje przez cały czas. Nie
> działa nawet POWEROFF. Jedyne co ratuje to RESET, ale wtedy proces się
> powtarza. Moje pytanie jest, co może być przyczyną? Czy może to być
> uszkodzenie płyty czy procesora? Jest to dziwne, bo o ile wiem komputer był
> transportowany ostrożnie, a przecież przy takim przenoszeniu to nie powinno
> się zdarzyć. A może jest to jakieś przekłamanie w BIOS-ie (czy wtedy ponowen
> załadowanie BIOS-u załatwi sprawę?). Jestem zdesperowany, bo komputer jest
> mi teraz niezbędny. Liczę na waszą pomoc.
>
> pozdro, Marcin
>

Mam niemalże identyczny problem,z tym ,że u mnie nic nie pipka. To jest jakby
monitor nie dostawał sygnału do startu (monior jest ok , sprawdzałem na innym
kompie). Wyczyściłem całą płytę z kurzu, wszystkie sloty podociskałem.
Wcześniej radziłem sobie z tym tak,że odłączałem na jakiś czas kompa od prądu
i później zaskakiwał. Teraz już nic nie pomaga. Moja płyta główna to ECS
K7VZS (chyba-może ostatnią literke przekręciłem) ,a k. graficzna TNT M64 32M.

-- 
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:58:28 MET DST