Re: łzy wzruszenia...

Autor: Wojciech Kulasa (fingolfin_at_altair.wytnijto.eu.org)
Data: Mon 15 Dec 2003 - 16:52:10 MET


"Andrzej_K." <nie_podaje_at_no.spam.pl> wrote:

> Wiesz, szanuję wszystkich weteranów usenetowych. Ty
> ze swoim 'stażem' się do nich zaliczasz i należy się z
> Twoim zdaniem liczyć, ale, jeśli łaska, wyjaśnij mi na
> czym ma polegać "moja reforma"?

Staz nie ma nic do rzeczy, to nie wojsko na szczescie...
Nie reforma, ale reformowanie. Skrot na dole.

> Fakt, ale przez różnego rodzaju wstawki antyspamowe
> jest to utrudnione i wysłanie na grupę *krótkiej*
> informacji jest szybsze i wygodniejsze.

Szybkosc i wygodna moga byc rowniez argumentem do pisania
nad cytatem, wspak, w htmlu i shift-jisie :)

> Oczywiście, że "do dobrego tonu" należy(ło) podpisywanie
> postów pełnym imieniem i nazwiskiem (prawdziwym), ale
> ten "ton" przybladł gdy internet stał się popularny i dostępny
> dla wszelkiej maści "skakańców" którzy to w różny sposób
> zaczeli wykorzystywać.

Mnie nigdy nie przytrafilo sie w zwiazku z sygnowaniem postow nazwiskiem
nic zlego... Nie znam tez nikogo, komu cos zlego staloby sie z tego
powodu, natomiast sygnowanie wiadomosci swoim nazwiskiem zmusza czesto do
dokladniejszego przemyslenia tego co sie pisze... Nazwisko zmienia sie
rzadziej niz nicka.

> Także powinno się podawać *prawdziwy*
> adres e-mail'owy bez żadnych wstawek.

Bynajmniej - to tylko generuje wieksze ilosci spamu.

> Znowu "pijesz" do anonimowości. Czy byłbyś zadowolony
> gdybym nazywał się "Kowalski Andrzej", a post podpisywał
> np. "Franek Kimono"?. Nie byłbym wtedy, wg. Ciebie, anonimem?.
> Przecież to była by kpina.

Wiesz co... nawet nie przeszkadza mi specjalnie jesli ktos pisze
anonimowo, nie przeszkadza mi nawet jesli pisze anonimowo i nie na
temat - przyzwaczailem sie; natomiast krzywie sie, jesli ktos taki
powoluje sie na netykiete.
Ale tez jakos tak mi zostalo, ze opinie podpisane nazwiskiem traktuje
powazniej niz niepodpisane...

> Pomyliłeś "podziękowania" z "pozdrowieniami"?.
> Pozdrowienia są częścią składową podpisu_sig'a i Ty
> dobrze o tym wiesz.

Ja nie kazdego pozdrawiam, wiec umieszczam pozdrowienia czesto
nad sigiem. Jeszcze nikt sie nie poskarzyl.

W skrocie: netykieta to dobra rzecz, ale najwazniejsza rzecz w dyskusji
to rozsadek. Agresywne napominanie, w szczegolnosci jesli idzie
o drobiazgi to granat wrzucony w szambo (przyklad wlasnie czytasz)
i zazwyczaj przynosi efekty odwrotne do zamierzonych - to ja juz wole
cierpiec niewyslowione meki tnac komus recznie siga przy odpowiedzi.

Jesli ktos chce prowadzic krucjate - jego sprawa, ale najlepiej robic
to mailem i ...spokojnie. EOT z mojej strony.

-- 
.. Wojciech Kulasa [Fingolfin] ............ fingolfin(@)altair.eu.org ..
.. http://fingolfin.cjb.net .................. RPG famous last words: ..
.. "I sit on the pale lady with the funny teeth." (Ahhh! the infamous ..
............................................................ vampire) ..


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:55:50 MET DST