Re: Tak dla relaksu..co ile czyscicie?

Autor: .Peeter (peeter_at_nospam43.pl)
Data: Tue 09 Dec 2003 - 08:38:08 MET


*Norbert* wrote:
> Jak czesto , jakimi technikami itp czyscicie swoje kompy wewnatrz?

Co okolo miesiac, raz zapuscilem 2 miesiace i nie moglem
doczyscic :) Uzywam sprezonego gebowego powietrza i pedzelka :)

Mam w kompie 3 wentyle wdmuchujace, 2 wydmuchujace + zasilaczowy,
wiec maszyna sie dosc szybko i mocno brudzi mimo bardzo niskich
predkosci obrotowych wentylatorow. Oczywiscie wszystko chodzi
24/dobe (w tej chwili 23 dni i 5h bez restartu, ale jeszcze nie
ma sie czym chwalic :] ).

> Czyszcze mieka szmatka a plyte,wentylator itp pedzlem do golenia
> delikatnie a potem przedmuchuje "ustnie" hehe.

Ja uzywam niewielkiego miekkiego pedzelka malarskiego :)

> Moze dodajmy do watku jeszcze opis tego co i jak niechcacy sie wam
> udalo uszkodzic podczas takiego czyszczenia oraz rozne takie
> dziwolągi które was spotkały podczas tej "opracji"

Hm, mialem raz dziwolaga... Rozkladalem komputer na czesci
do czyszczenia (wlasnie po tym 2 miesiecznym zapuszczeniu)
i przy okazji wyjmowalem zasilacz w celu przesmarowania wentylatora.
Po zlozeniu kompa do kupy i podlaczeniu wszystkiego (jak
sie pozniej okazalo nie wszystkiego) odpalilem maszyne.
Zaladowal sie system, nagle shutdown. Odpalam, 10 sek i shutdown.
Odczekalem pare minut, kolejna proba - 20 sek i shutdown...
Troche sie zdenerwowalem, przez pierwsza chwile pomyslalem
ze zasilacz skopalem :) Po blizszych ogledzinach okazalo sie,
ze owszem, podlaczylem fanmate do plyty, ale nie podlaczylem
wentylatora procesora do niego. Pol godziny czekalem, az radiator
ostudzi sie do dotykalnej temperatury :) Od tamtego razu 2x
sprawdzam podlaczenia wentylatorow :)

-- 
Pozdrawiam
Peeter


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:53:09 MET DST