Autor: Sniper (sniper10000_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 08 Dec 2003 - 10:40:30 MET
Użytkownik "Łukasz Logan" napisał:
> no i co ? naprawde nie ma takiego programu ?
A Norton Disk Doctor'a próbowałeś? Najpierw przeprowadza testy logicznej
struktury, a potem wykonuje skanowanie powierzchni z oznaczaniem
uszkodzonych sektorów (tylko pod Win 98).
Mimo to, najlepszym pomysłem byłoby chyba użycie programu narzędziowego ze
strony producenta.
Jeżeli chodzi o "szybkość" działania tego typu programów, to nie oczekuj
rewelacji. Taki soft musi odczytać każdy sektor dysku twardego, zmierzyć
czas dostępu do niego i ustalić czy nadaje się on do dalszego użycia. To
prosty algorytm, ale dość czasochłonny. Jeżeli mowa o dużym dysku (np. 80
GB), to musisz się uzbroić w cierpliwość. I musisz się też liczyć z faktem,
że w momencie trafienia na poważne uszkodzenie może dojść do zwisu lub
tragicznego spowolnienia całej operacji. Nie dziw się zatem, że jakiś soft
męczy się przez 2,5 godziny z powierzchnią rzędu 2 MB, bo widocznie ten
obszar został poważnie "skrzywdzony".
-- Pozdrawiam, Sniper
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:52:46 MET DST