Autor: CHANI (chani_at_tekst_do_usuniecia.gazeta.pl)
Data: Tue 18 Nov 2003 - 03:38:41 MET
Witam,
(Laptop wiekowy, Toshiba Satellite 210CS (Pentium 120) z 1.2GB dyskiem,
OS: Windows 95).
Wczoraj zdarzyło mi się coś takiego:
Kopiowałam sobie plik z otoczenia sieciowego (via karta PCMCIA) i pod
koniec kopiowania (lub już po - to się zbiegło) wyczerpała mi się bateria.
(Wiem, że głupota - mogłam go podłączyć do prądu - ale wydawało mi się,
że jest full a poza tym nigdy wcześniej nie miałam problemów z powodu
padu baterii - zawsze zdążył się zahibernować).
Po chwili podłączyłam laptopa do prądu i nie wystartował (po podaniu
BIOSowego hasła pojawiał czarny ekran i dalej już nic). Trudno mi
było dociec przyczyny, gdyż w tym modelu do BIOSu można wejść jedynie
z poziomu OS. Po przełożeniu dysku do innego laptopa otrzymałam
komunikat "Błąd we/wy" czy jakoś tak.
Po starcie z dyskietki dysk nie jest w ogóle widoczny.
Fdisk widzi dysk, widzi partycję (primary dos), partycja jest oczywiście
FAT16, widzi jednak system operacyjny jako UNKNOWN.
Czy dobrze myślę, że nastąpiła przerwa w dopływie prądu dokładnie
w momencie zapisu dość dużego (80 MB) pliku na dysk, co spowodowało
błędy w zapisie tablic FAT? Czy objawiałoby się to jednak inaczej?
Czy widzicie jakieś inne prawdopodobne możliwości?
Postanowiłam zrzucić całą zawartość dysku na dysk na komputerze
stacjonarnym ale nie mam go jak podłączyć, a czas ucieka...
(może jest tu ktoś z Wrocławia, kto ma taki adapter, który to umożliwia?)
i pobawić się Easy Recovery - ale może da się to jakoś szybciej załatwić?
A może nie ma sensu robić backupu, tylko od razu potraktować go ER
z dyskietki? Kusi mnie to jako szybkie rozwiązanie ale trochę się boję.
Czekam na sugestie bardziej doświadczonych w takich sprawach osób.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:41:13 MET DST