Autor: Kowalski Korwin (korwinb_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 03 Nov 2003 - 16:05:17 MET
Użytkownik "Kubu$" <kubuss_at_go2.pl> napisał w wiadomości
news:bo5h7f$nb3$1_at_nemesis.news.tpi.pl...
Witam
Rodzince w wiekowym kompie nawalila bateryjka or akumulatotrki, bede do Nich
jechal w weekend by poradzic cos na to, jednak kompa dawno nie widzialem i
przed weekendem nie zobacze a musze sie przygotowac i poczynic jakies
zakupy.
Wiec, komputer byl kupowany jakos okolo 1993-94 w Australii i byl jak na owe
czasy nowoczesny i zdaje sie, ze to jest 486, zakladam, ze tam sa jeszcze
akumulatorki.
Widzialem patenty z bateriami paluszkami zamiast owych akumulatorkow, jakie
tam jest napiecie (3x1,2V) ??, do tego pewnie przydalaby sie jakas dioda
prostownicza by plyta nie ladowala baterii.
Wiec jakbym dal koszyk paluszkow 4x1,5V minus 1,2V spadku na diodzie to
chyba mniej wiecej bedzie akurat ??
Polecacie to rozwiazanie?
Pozdrawiam
Kubu$
wg mnie w 486 to są bateryjki 3V, akumulatorki też pewnie bywają, lub układy
Dallas zegarem z zalaną baterią w środku miałem też taki z batrią
przylutowana na zewnątrz do układu 3V zamontowałem za misast niego dallasa i
też działało. Na różnych grupach różne cuda wypisuja włącznie z tym że ten
układ z baterią przewiercali i do niego podłączali coś innego.
Paluszki działąją ale jak się pomylisz to kupujesz nową płytę bo można z
nich pociągnąć naprawdę duży prąd lepiej poszukać w kiosku lub u
zegarmistrza bateryjke i tez musi działać.
Pozdrawiam
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:37:20 MET DST