Autor: Marcin Goralski (gooral_at_spam.won)
Data: Wed 17 Sep 2003 - 12:05:11 MET DST
WIec tak:
stoi sobie komputerek (P 200MMX, 64 ramu 2 hdd, cd rom).
Na poczatku caly czas pisal, ze ma za slaba baterie i prosil o wcisniecie 
F1 by ustawic domyslne wartosci w biosie (nie pamietam, ale na 99% w 
biosie) wymienilem baterie na nowa i pomoglo ale nie od razu (ciekawe 
nie? - przez jakis czas prosil o to "F1" ciagle a teraz juz bardzo 
sporadycznie - nie czesciej niz raz na miesiac)
swego czasu przestal w nim dzialac jeden z dyskow (na poczatku bledy 
zapisu pozniej nawet go bios nie widzial), pozniej to samo stalo sie z 
drugim... Okazalo sie, ze to kable zasilajace nie dawaly napiecia (tak 
mysle bo po zamianie wtyczek zaczelo chodzic ok).
Teraz mam taki myk, ze start kompa dochodzi do momentu "veryfing DMI pool 
data" (czy jak tam to pisze) i koniec dalej nie idzie nawet po dluzszym 
czasie. Bios wykrywa dyski wszystko pieknie ladnie, ale komp nie startuje.
Za kazdym razem mam kilkanascie minut odpalania kompa (sprawdzanie czy 
wtyczki mocno siedza, proby grzebania w biosie itp..)
generalnie zauwazylem, ze za kazdym razem resetowanie kompa nic nie daje.
Jedyny manewr, ktory przynosi korzysc to "load setup defults" w biosie 
badz "load standard setup" tez w biosie. Wszystko rozumiem (ze niby cos 
moze byc zle ustawione itp...) ale czemu bios nie pamieta ustawien 
"standardowych" i za kazdym razem mu muszeo nich przypominac?
btw nie zawsze moje starania maja natychmiastowy efekt..
Co z tym kompem? zasilacz do kitu? plyta padla? calosc do smieci?
Pytam bo mocno zdenerwowany jestem czesto wlaczam i wylaczam kompa jak 
potrzebuje cos w necie znalezc i takie dzialanie doprowadza mnie do 
szalu...
-- 
Marcin Goralski [Krk]
-janek_at_jedwab.net.pl-
     GG 1177804
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:13:18 MET DST