Autor: artur(m) (musicm_at_interia.pl)
Data: Mon 25 Aug 2003 - 08:26:20 MET DST
Użytkownik JanuszHr <hojanopl_at_polbox.com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bi7duh$636$1_at_atlantis.news.tpi.pl...
> Masz w 100% rację chciałem temu fachowcowi napisać ,aby sobie
wziął
> do lutowania lutownicę gazową albo spawarkę skoro taki specjalista.Ten
> gościu co doradzał ,że może być nawet transformatorowa nie widział takiej
> sytuacji:Facet lutował lutownica transormatorowa płytkę na której było
> elementów elektronicznych za kilkaset zł .W pewnym momencie niewiadomo
> dlaczego pękł mu grot i gościu dotnął płytki .90% wszystkich elementów
> zostało spalonych łącznie ze ścieżkami.pozostały dobre tylko kondensatory
> ceramiczne.Widziałem tą płytkę i wąchałem też
Lutuje transformatorówką 25 lat i wylutowywałem elektrolity
z mobo.. bez problemów, ale ktoś kto tego nie robił wcześniej,
nie wylutuje elektrolita nawet z płytki uniwesalnej.
A tę "przypowieść" o pękającym, siejącym spustoszenie, grocie
traktuje z przymrużeniem oka :)
Pozdrawiam
Artur(m)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:01:46 MET DST