Autor: Kuba (phukuba_at_piotrkow.home.pl)
Data: Sat 16 Aug 2003 - 17:11:11 MET DST
> > A propos: mam nagrywarkę Teac'a i działa bardzo dobrze. Nie wiem, czy
> > jest to kwestia silniejszego lasera, czy firmy.
>
> Do predkosci 40x nagrywarki Teac'a byly calkiem udane. Poprostu czesci
uzyte
> do budowy tego napedu byly dobrej jakosci .. cala tajemnica:) W tej chwili
> zrobila sie taka masowka, ze nagrywarki potanialy do poziomu o ktorym
nigdy
> sie ludziom nie snil .. zeby kupic w tej chwili nagrywarke z wyzszej polki
> trzeba wydac 2x wiecej pieniedzy niz na lite-on'a. Praktycznie wszystkie w
> cenie do 250zl reprezentuja podobny poziom (z malymi wyjatkami ktore sa
> poprostu do bani).
>
Zgadzam się w 99,99(9)%
Napendy i nagrywarki są teraz produkowane "na ilość" a nie "na jakość".
Nawet taka firma jak Teac zaczęła produkować lipę,
wynika to z zapotrzebowania rynku.
Kupujący chcą przede wszystkim "tani", adopiero potem "i dobry" sprzęt.
Nik t nie chce "dobrego" sprzętu.
Zawsze dodawane jest coś o cenie.
W przypadku, gdy jest ona wysoka mówi się nawet o (hic!) "oszustwie".
Co jest jedną z cech charakterystycznych tej właśnie branży.
Poniżej pewnych kosztów się zejdzie m.in. wprowadzając zastępcze materiały,
ale obniży się jakość funkcjonowania urządzenia. (i producenci doskonale o
tym wiedzą)
Ale kiedy ktoś od nich już kupi sprzęt. To jest po problemie.
Bo za niego płaci.
I to jest już sprawa sprzedawcy.
Kiedy sprzęt się popsuje to klijent oddaje go - przeważnie - do sklepu gdzie
go kupił.
Sprzedawca ma dwa tygodnie kalendarzowe - w/g Praw Konsumenta w Polsce
(zagranicą podobnie)
- na odpowiedż lub na wymianę ( jeśli się zgodzi), ewentualnie zwrot
pieniędzy.
(na szczęście, bo bez tego było by jeszcze gorzej)
I tu pojawia się pewna luka którą wykorzystują producenci
"nieprawdopodobnie" tanich towarów
(bo nie tylko napendy, ale chociażby - żeby daleko nie szukać - czyste
nośniki)
ponieważ sprzedawca nie ma takich praw jak Klijent.
Między Sprzedawcą a Hutrtownią obowiązuje zupełnie inne prawo - Kodeks
Cywilny.
Jest to zresztą logiczne bo sprzedaż tego typu jest inna.
Nie ma tam specjalnie określonego terminu zwrotu z naprawy gwarancyjnej.
Więc dystrybutorzy oddają sprzęt po czasem wręcz śmiesznych terminach.
Sprzęt komputerowy błyskawicznie traci na wartości.
Właściwie - po 3 miesiącach nie za bardzo ktokolwiek chce go kupić.
O sprzedaży po cenie zakupu, gdy mijają te trzy miesiące nie może być mowy.
A klijent który kupił sprzęt - i oddał go do naprawy - w międzyczasie
dostaje z reguły nowy
sprzęt na koszt Sprzedawcy. (nie zawsze z resztą o tym wie)
Więc - jeżeli Sprzedawca nie chce stracić - musi komuś wcisnąć stary, już
naprawiany, lub wymienony sprzęt.
I tu zaczynają się nowe szopki.
Bo zdaża się, że on się też zepsuje...
I wtedy: problemy z oddaniem sprzętu do naprawy, egzekwowaniem w ogóle Praw
Konsumenta,
dziwnie skrócona gwarancja itp.
Producent - w międzyczasie - już wydaje nowy model urządzenia tylko pod inną
nazwą.
Albo "poprawiony" i "wolny od jakiejś tam wady"
(czasem wymyślane są tak ciekawe parametry urządzeń, że...)
Zwykły Klijent z reguły nie zdaje sobie sprawy, że kupuje sprzęt nielubianej
przez siebie marki,
która już wcześniej go zawiodła, bo inaczej się nazywa i ma inną obudowę.
Do serwisu - tak naprawdę - trafia około 30% z rzeczywiście uszkodzonych
urządzeń.
Część zostaje u Klijenta, część jest jawnie, bądż nie wymanewrowana przez
Sprzeawcę z powrotem do Klijenta bez naprawy, lub "bo coś tam" (pomysły są
różne, słyszałem nawet
o "dolewaniu"(hic!) kryształków do wyświetlacza w komórce...).
Czasem jednak sprzęt trafia do serwisu producenta z niekwestonowaną wadą.
Firmy nawet nie bawią się w naprawę - wymieniają całość na nowe urządzenia.
Co dowodzi tylko ich znajomości wadliwości własnych produktów
bo na sprzedaży części da się doskonale zarobić,
co udowodniło wiele bardzo znanych firm.
Biorąc pod uwagę to, ile zarobili w międzyczasie - po prostu im się tak
opłaca.
Nawet bardzo "szanujące" swoją jakość firmy produkują tzw. "najniższą półkę"
pod innymi nazwami.
Zarabiając sporo w ten sposób i nie psując sobie renomy.
Ostatnio często to widać w monitorach i kartach graficznych.
Co więcej, zaczynają być problemy z dostaniem gdziekolwiek sprzętu z
naprawdę "wyższej" półki.
To - na razie - wszystko.
kuba
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:58:17 MET DST