Autor: Peterphk (peterphk.no-fq-spam_at_poczta.onet.pl)
Data: Sun 03 Aug 2003 - 11:04:37 MET DST
> Potwierdzam, miałem kiedys podobną akcję. Po prostu coś się skopało z
> modemem na centrali i ten nie rozłączył połączenia i działał sobie w
> najlepsze - powiesił się czy co ? ;) Zorientowałem sie gdy po 2-3
> godzinach chciałem gdzieś zadzwonić - podnoszę słuchawkę a tu znajome
> szumy.
nie zapominaj o zasadzie dzialania modemow ... w przypadku przerwy w
polaczeniu modem renegocjuje transmisje ... po okolo 30-45sec od rozpoczecia
zaklocen/przerwy modemy po obu stronach sie rozlaczaja, a przynajmniej
powinny jezeli dzialaja prawidlowo ...
Jezeli na centrali cos jest zepsute to juz inna sprawa ... wtedy
rzeczywiscie jest taka mozliwosc.
> Musiałem dzwonić z komórki do biura napraw aby mnie rozłączyli
> na centrali. Nawet nie chcę myśleć co byłoby gdybym się nie
> zorientował i modem sam sie zresetował po np. 12h... Oczywiście TePSy
> mi ten czas policzyli, musiałem się jeszcze o to wykłuać w BOKu i
> gdyby nie dowód że zgłaszałem awarię to bym za to płacił. Za to
> bonusowo dostałem od nich nową odjazdową paranoję - czasem, jeszcze
> sprawdzam czy linia jest wolna po rozłączeniu :(((
U mnie dzialo sie kiedys podobnie chociaz polaczenie zawsze bylo zakonczone.
Podnosze sluchawke a tam cisza ... tak jakby linia byla uszkodzona. Jak ktos
do mnie chcial sie dodzwonic to mial komunikat, ze abonent czasowo wylaczony
itp. Efekt ten ustepowal po kilkukrotnym podniesieniu i odlozeniu sluchawki
... po roku zlikwidowali ta przypadlosc i juz bylo ok:))
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:53:48 MET DST