Bad sectory i soft

Autor: Monster Jojo (monsterjojo_at_NOSPAM.op.pl)
Data: Fri 25 Jul 2003 - 20:09:37 MET DST


Witam, mam nastepujacy problem:

Ostatnio instalowalem Linuxa na jednej z partycji jednego z moich dyskow
twardych (jest to Seagate 40-o gigowy) i przy okazji tej instalacji
zaznaczylem opcje, zeby zostala sprawdzona powierzchnia dysku. Zostal
wyswietlony komunikat, ze na dysku znajduja sie bad sectory. Powtorzylem ta
operacje z takim samym skutkiem. Mimo to zainstalowalem na tym dysku tego
Linuxa, ale po kilku uruchomieniach przestal sie uruchamiac, gdyz przy
bootowaniu nie znajdowal potrzebnych mu plikow. Teraz usunalem tego Linuxa i
sformatowalem ta partycje na FAT 32 pod Windowsem XP. Sprawdzam ja pod tym
systemem, zaznaczam opcje skanowania powierzchni, ale zadne bledy nie sa
znajdowane. I tu pojawia sie problem oraz pytanie - jaki program
polecilibyscie do jak najdokladniejszego sprawdzenia tego dysku? Rzecz w
tym, ze jeszcze przez miesiac mam na niego gwarancje, wiec glupio by mi
bylo, gdybym nie skorzystal z niej, jesli jest on faktycznie niesprawny.
Druga rzecz - czy w sklepie maja obowiazek honorowac gwarancje na bad
sectory? Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi i przepraszam, jesli komus
post ten wyda sie NTG (jest taki hardware'owo - software'owy).

pzdr. monster



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:47:45 MET DST