Re: jaki twardy - maxtor czy seagate?

Autor: {genie} (moi.michal_at_poczta.fm)
Data: Thu 10 Jul 2003 - 09:30:07 MET DST


"Sniper" <sniper10000_at_NO_SPAM.poczta.onet.pl> wrote in
news:behaos$lbs$1_at_news.onet.pl:

>
> Qrcze, skąd wy takie teorie wysnuwacie.
>

Witam! :)
Teorie (przynajmniej ja) wysnuwamy z praktyki ;-).

> U mnie w firmie pracuje
> kilkadziesiąt Maxtorów klasy 20-80 GB. Kilka z nich (ok. 8 szt.)
> codziennie odbywa wędrówkę ze swoimi właścicielami z domu do
> pracy i z powrotem. Od prawie 3 lat, jeszcze żaden nie padł! W
> tym samym czasie zdechło kilkanaście Samsungów, IBM'ów, ze dwa
> Caviary, itp. Ale Maxtory są praktycznie nie do zajechania.
> Istnieje praktycznie tylko jeden warunek, żeby Maxtor pociągnął
> długo - musi mieć dobre chłodzenie.
>
> Z jednym ze swoich Maxtorów również codziennie wędruję do pracy.
> Zwykle noszę go w "Sea-shield" i jak do tej pory pracuje bez
> szwanku. A zdarzyło mi się parę razy przywalić nim np. w drzwi
> od windy :)
>
> --
> Pozdrawiam,
> Sniper
>

To, ze Maxtory nie sa bardzo wytrzymale na czynniki zewnetrzne to nie
tylko moja teoria :) i ma ona potwierdzenie w praktyce. Oczywiscie
jak napisales nie zawsze gdy sie Maxtora traktuje jak taki "przenosny
dysk" musza na nim wystapic bledy. Duzo moze zalezec od partii oraz
od tego w jaki sposob sie ten dysk traktuje podczas tego
przenoszenia. Jesli wszystko sie robi tak jak powinno to nie
zaszkodzi mu transport np. w plecaczku ale jesli traktuje sie go jak
powiedzmy zwykla plyte cd w opakowaniu... to rozne rzeczy moga sie
zdarzyc. Ale tak jak stwierdziles Maxtory sie nie do zajechania ;-)
(przy odpowiednim traktowaniu :-) ).

Pozdrufka
{genie}



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:41:30 MET DST