Autor: Marcin (marcell21_at_interia.pl)
Data: Sat 21 Jun 2003 - 20:57:32 MET DST
Użytkownik "Peterphk" <peterphk.no-fq-spam_at_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:bd23f1$jnu$1_at_absinth.dialog.net.pl...
> Klient kupuje to na co go stac. Sklep kupuje to co kupuje kilent.
Komputery
> na porzadnych czesciach nie sa tanie i nigdy nie byly.
Tylko nigdy nie słyszałem textu: to z tym nie może być bo będzie konflikt.
Jedyne co robią sprzedawcy to przytakują klientowi. A czasem nie o to
chodzi. Bo zadowolony klient to taki klient, który nie musi poznawać
serwisanta :))
Swoją drogą przez politykę "klient kupuje tanie" muszę szukać po sklepach
bardziej wyszukanych rzeczy niż np wentylator OEMowy.
> Hmmm ... z tego co wiem to serwis nie zajmuje sie sprzedawaniem towarow:)
Sprzedawca i serwisant to jedna "rodzina"
> Takich ludzi ostatnio mialem kilku:) skonczylo sie na tym, ze gosc chcial
> zglosic po 3 tygodniach od przyjecia komputera do serwisu, ze skradziono
mu
> komputer:))) Naprodukowal sie, powyzywal wszystkich na okolo ... a
> wystarczylo poczekac pare dni ...
Jeszcze nigdy nie użyłem obraźliwych słów pod kątem serwisanta i nie mam
zamiaru ;)) Jeśli serwisant jest na tyle inteligentny aby zrozumieć o co
biega to wystarczy być po prostu stanowczym. Chyba, że nie rozumie. Al wtedy
nie ma się co patyczkować z delikwentem i strzępić nad nim język. Znam
osobiście przypadek gdy serwisant wyleciał z pracy i "dostał po pensji" po
jednym telefonie i wezwaniu przedsądownym sklepu ;))
pozdr
Marcin
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:29:59 MET DST