napiecie na Kingstonach DDR HyperX a niestabilnosc na nforce2

Autor: Stranger (siralosspamprotectionusunto_at_mail.icpnet.pl)
Data: Fri 13 Jun 2003 - 23:39:43 MET DST


Zastanawiam sie jak sie ma napiecie 2,5 V jakie podaje producent pamieci
Kingston HyperX 333 do minimalnego napiecia na pamięci jaki uzywa płyta Abit
NF7-S czyli 2,6 V?
to te pamieci:
http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=6257
Od kilu dni sie mecze z obejsciem niestabilnosci dzialania pamieci Kingston
HyperX na tej płycie i do tej pory z negatywnym skutkiem. Zrobiłem upgrade
biosu na najnowszą wersje, ale mimo tego co niektórzy z Was pisali nic to
nie dało.:-(
Kingstony robią błędy uniemożliwaiające nawet 1 minutową pracę. Co dziwne od
razu po zflashowaniu biosu gdy załozyłem jedna kosc Kingstona bylo przez 15
minuty OK w windowsie. Juz myslałem, ze problem rozwiązł nowy bios,który
polepszył współpracę z tymi pamieciami. Ale zapuściłem test Memtest86 i po
12 minutach mialem juz > 2000 błędów. :-(
Po zbootowaniu w windowsie znowu ciagla niestabilnosc i te same błedy co na
poczatku na starym biosie.
Reasumując zauwazyłem, ze stabilnosc tych Kingstonow zależy od temperatury -
gdy popracują przez kilkanascie minut robia sie niestabilne ( a takie ładne
niebieskie radiatorki mają cholery, nooo!). Wynika z tego, ze są one juz
podkrecone przez producenta!
Mam obudowe chiefteca, prawie pustą, temp płyty to 30-33 C, przepływ
powietrza jest dobry, wiec nie problem w złym chłodzeniu. Jedyne co mnie
dziwi to podawany przez producenta V=2,5, a minimalny na Abit NF-S v 2.0 to
V=2,6.
Czy to może byc przyczyną niestabilności HyperX?
Bo jak widzę tutaj np pamieci Geil moja napiecia miedzy 2.5 a 3.1 V :
http://sklep.komputronik.pl/katalog.php?kat=1764

-- 
pozdrawiam
Stranger


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:26:35 MET DST