Czy ktoś pomoże pojąć diabelską istotę problemu? (długie)

Autor: Green (lin_aquarius_at_wp.pl)
Data: Mon 24 Mar 2003 - 21:08:39 MET


Efektem są unieruchomienia(crash'e) kompa,
 i kończą się _tylko_ twardym resetem.
potem skanowania i te sprawy.

Win2000 + Win98
(na FAT32)
Celeron900
256 MB RAM
ECS P6S5AT
dźwięk -zintegrowany
karta graf. od niedawna Radeon 9100
poprzednio S3Trio64+

Procesor nie przegrzewa się
chłodzenie sprawne,
zasilacz pracował już wiele miesięcy
brak konfliktów w Panelu sterowania
karta graficzna (nowa) chłodna, wentylek biega
Pamięć RAM sprawdzona mem86testem

Początek crash'ów:
wskaźnik myszy staje się nieaktywny, nie otwierają się okienka
trwa to kilka sekund, potem przy poruszaniu wskaźnikiem myszy
słychać delikatne puknięcia w głośniczku systemowym,
i na koniec komp zamiera ostatecznie......z wyświetlonym ekranem
Żadne inne ostrzeżeńia się nie ujawniają.

Komp jest w sieci domowej( na krosie) z innym(laptopik).
Był taki czas,że laptopik mógł nadal korzystać z Udostępnienia,
 mimo kleszczu na dużym kompie.
Ostatnio zakleszcza się też i przepływ danych z
Internetu do laptopika(gdy zamiera duży komp).
Znaczy, że procesor też się unieruchamia...

w moim mniemaniu sprawdziłem już wszystlko, co mogłem/potrafiłem.
Dlaczego zamiera duży komp?
Jest aktualny Antyvirus (NAV). I Outpost Firewall.

Próbowałem wrócić do starej karty, ale miałem problem z jej uruchomieniem.
Komp dawał jej tylko 640x480 (chyba...) i 16 kolorów.
To oczywiście jest problem do zwalczenia.

Czy możliwe jest to,że przyczyna leży w RAM karty graficznej?
Jak można sprawdzić takie podejrzenie? Programik jakiś?

Takie zamarzniecia występuja często, co kilkanaście minut.
Może raz na godzinę?

Jak wyizolować przyczynę?

-- 
Pozdr. Zbig.Drwięga
Linux Reg.User #166848
________________________________________________________________________ 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:43:45 MET DST