Autor: bistro (texac_at_poczta.onet.pl)
Data: Sun 23 Mar 2003 - 16:18:51 MET
hi!
Mam taki motyw:
Plyta Gigabyte i845PE Ultra2 z Raidem. Do tego Raida podlaczalem
nastepujace dyski (w roznych konfiguracja, osobno i razem):
Seagate U5 (10GB)
IBM DHEA (6GB)
i jescze jakis inny 9GB Samsung.
RAID w tym wypadku robi jako dodatkowy kontroler IDE 133 a nie jako
RAID :)
Teraz wlaczam Windowsa XP i zaczynam wgrywać pliki na jeden z tych
dyskow. A dysk co 2-3 sekundy wlacza sie i wylacza - slychac
charakterystyczny dzwiek rozpedzanych talezy. Kopiowanie idzie z
predkoscia 100 kb/s przez te ciagle restarty dyskow... Przy odczycie
jest wszystko jest OK. Ale jakikolwiek zapis czegos na dysk
(kopiowania, usuwanie) powoduje ze dysk dostaje szalu...
Dla odmiany podlaczam inny dysk - IBM ICL 40GB i na nim zapis danych
przebiega _normalnie_.
Na czystym systemie (zaraz po instalacji) pamietam ze wszystkie dyski
chodzily normalnie.
Wyczerpalem wszelkie kombinacje podlaczenia dyskow (master/slave/cable
select, 1 dysk na raz, 2 dyski naraz itp)
Co jest grane?
Walnieta tasma? jakies syfy w systemie?
greetz
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:43:16 MET DST