Kwestia zasilania

Autor: Albert (guzal_at_go2.pl)
Data: Sun 09 Mar 2003 - 14:23:40 MET


Mam zasilacz Codegena 300 W zresztą obudowę też ale to nie istotne. Ostatnio
padł mi dysk Seagate Barracuda 4 - zanim padł to zaobserwowałem, że dysk się
wyłączał i włączał tak nagle w nispodziewanych momentach - jakby odłączał
zasilanie.
Ostatnio przeglądając różne posty zacząłem śledzić kwestie zasilania. Na
FrazPC był nawet test zasilaczy ale coś mi się on niezbyt podobał.
Dziśpodłączyłem mutimetr do zasilacza no i zgadnijcie.
+12 V - bez obciążenia 12,80 V natomiast jak go przcisnę jakimiś operacjami
to w porywach dochodiz do 12,98 V
Czy to jest bardzo neipokojąca sytuacja? Może zaszkodzić kompowi?
Z napięciem 5V jest już lepiej 4,88 V ale prawie się nie zmienia.
Resztę napięć moge podać tylko z czujnika na płycie głównej np:
3,3 v to 3,1 V
następne jest napięcie wartości 2,45 V - tak pokazuje czujnik (nie znam
nominalnego)

Acha mój sprzet to Athlon 1700, 512 ram Soltek sl75drv5, GF3, SB live,
sieciówka, w tej chwili 1 dysk (drugi w naprawie) no i nagrywarka.

Czy powinienem poważnie zastanowić się nad zmianą zasilacza? A jeśłi tak to
jaka jest najtańsza alternatywa z godnych zainteresowania. Wiecie troche
szkoda mi 250zł na zasilacz.

Pozdrawiam grupowiczów



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:37:41 MET DST