Re: krasc czy nie krasc

Autor: Krzysiek Szczepanek (silverman_at_go2.pl)
Data: Wed 26 Mar 2003 - 12:51:50 MET


Marcin Wojtczuk wrote:

> Ja właśnie o tym. Gdzie te pieniądze ? 2000 płyt po 40zł za sztukę i
> powiedzmy 15zł dla artysty to jak w pysk strzelił 30 000zł. To daje
> 2500zł na miesiąc, gdyby wydawać płytę raz na rok - nieźle.

Jeszcze sprzedaj te 2000 plyt :) To raz. Dwa trzeba byc cholernie
"plodnym" zeby wydac plyte co rok ;) No i juz nei wspomne jaki sprzet
muzyczny jest drogi, nagranie plyty tez kosztuje :|

> Ale chyba obaj wiemy, że to jakaś bajka. Dopóki artyści nie będą
> zarabiać tak jak napisałem, ja nie będę finansował armii prawników i
> marketingowców, którzy potrafią wydymać każdego artystę, polityka i
> sprzedawcę płyt.

Ja wychodze z zalozenia "Music's for you and me Not the fucking
industry..." :P Nie obchodzi mnie cala otoczka...

> A jak mi napiszesz, że jedyną drogą do takich zarobków jest kupowanie
> oryginalnych płyt to podtrzymam diagnozę: DZIURA W MóZGU.

To co lepiej finasowac pirata? :) Zreszta nie chodzi mi o zarobki tylko o
uczciwosc i szacunek... Plyty chce sie wydac co moze byc problemem przy
malej sprzedazy wczsniejszych plyt, bo ludzie sobie piracili...

BTW: tak troche sporo NTG :) EOT albo FUT na priva. OK?

-- 
Krzysztof Szczepanek
Best regards from "Devil's basement"
Land Of The Free, Home Of The Slave...


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:44:15 MET DST