Re: wiatrak w zasilaczu...

Autor: Wojciech Giersz (chektor_at_malenstwo.iinf.polsl.gliwice.pl)
Data: Mon 20 Jan 2003 - 13:33:21 MET


> jest wykorzystanie jego procesora, wiec wylaczylem wiatraczek na procesorze
> p150mhz - chyba nie powinno zaszkodzic? Jednak halasuje jeszcze wiatrak z

Nie powinno byc klopotu, najwyzej sie powiesi -- jesli sie bedzie to
powtarzalo, to trzeba bedzie mu go wlaczyc lub wrzucic wiekszy radiator.

> zasilacza, jak moge go wylaczyc, i czy jezeli go wylacze moze miec to jakis
> ujemny wplyw na prace komputera?
> Jezeli wylaczyl bym go fizycznie np. poprzez zablokowanie jakims patyczkiem
> jego skrzydel, czy moglo by to miec negatywne skutki?

W zasadzie to grozi to spaleniem zasilacza z uwagi na przegrzanie. Z
drugiej strony, u mnie w domu chodzi taki jeden komputerek, zasilacz jest
otwarty i pozbawiony wiatraka (stary AT), w srodku nie ma zadnego innego
wentylatora i zero przewiewu, bo komputer jest zabudowany w szafce. Od
roku chodzi prawie non-stop i nic mu nie jest. Ale mimo wszystko bym
uwazal...

> olShaq

-- 
Chektor
.Wojciech.Giersz .................. chektor_at_malenstwo.iinf.polsl.gliwice.pl .
.125p: '69 1300 -- '85 1500 -- jeden '71 na oku --  http://fso.lotnisko.net/.
............." Jestem zegarem.  Mam wskazowki od psychiatry. "...............


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:04:51 MET DST