Autor: GLide (glide_at_terramail.pl)
Data: Thu 09 Jan 2003 - 01:55:22 MET
On Sat, 4 Jan 2003 18:29:25 +0100, Marcin Wojtczuk
<fastviper_at_poczta.onet.pl> wrote:
>Archiwum twierdzi, że sprzęt typu Athlon XP > 1600+ z silną kartą
>graficzną _NIE_ będzie działał stabilnie w takiej obudowie. Względnie
>będzie to wymagało szczęścia kupującego.
TO fakt - stabilnosc takiego zestawu to w duzej mierze szczescie.
>Skoro sprzedawcy na WGK nie uważają za stosowne przywieść ze sobą
>chodźby jednej obudowy z 'porządnym' zasilaczem, to popyt na nie musi
>być słaby lub żaden. Ludzie najwyraźniej upodobali sobie Codegeny z
Ludzie upodobali sobie to co jest tanie - takie niestety sa mozliwosci
polskiego rynku. Nikt nie kupi budy za min 300zl jesli obok stoi za
120. Na obu jest napisane 300W wiec jaka roznica...
Co wiecej mozna nawet probowac uswiadamiac niejednego ze nie warto
itd, ale niestety to nic nie da. Nikt na dzien dobry nie jest w
sklonny wydac 300zl na obudowe (chyba, ze wie co robi).
>'badziewnymi' zasilaczami. A przecież kupujący na WGK to nie są
>naiwniacy, jest tam wielu profesjonalistów (widziałem karty graficzne za
Takich nienaiwniakow jest pewnie nie wiecej niz 10%. Dalsze 40% to
ludzie, ktorym sie zdajne ze wiedza, podczas gdy w rzeczywistosci nie
wiedza prawie nic. Reszta - 50% to naiwniacy przyprowadzei na gielde
przez te 40% "fachowcow" (ale tam sie czlowiek czasme bzdur naslucha
zarowno ze striny tych znawcow jak i sprzedawcow).
>900zł, więc muszą tam być maniacy sprzętu), więc gdyby takie obudowy z
Czlowiek, ktory sie zna nie koniecznie musi zaraz miec grafe za 900.
Nie wiem dlaczego utozsamisz ze soba te dwie sprawy.
>'dobrymi' zasilaczami były potrzebne to stałyby na dumnym miejscu na
>wystawie. Tymczasem ich tam nie ma.
Bo nie oplaca sie ich kupowac i przywozic dla tej garstki, ktora
akurat sie zna i takiego w danym momencie optrzebuje. Wszak dobre
obudowy kupuje sie na lata.
>Czyżby statystyka awaryjności codegenów/zasilaczy noname nie była aż tak
>zastraszająca ? Czyżby nieprawdą było, że 300W zasilacz codegena nie da
>radeonowi upragnionych 3.3V ? A może perfidne bestie specjalnie
>sprzedają codegeny, żeby klienci po spaleniu kompa przybiegli po nowe
>części ?
Niestety ta statystyka w wypadku tanich zasilaczy wyglada znacznie
gorzej niz tych drozszych.
>jej podstawie jestem skłonny sądzić, że raczej trzeba mieć duży niefart
>żeby taki zasilacz niezadziałał lub sprawiał problemy, niż odwrotnie.
Nie - zaden niefart. Tak po prostu jest. Osobiscie pozegnalem juz dwa
Codegeny 300W. Oba powodowaly niestabilnosc kompa (nie potrafily przy
obciazenu trzymac napiec) Aktualnie wstawilem pozyczony Enlight 250W i
skonczyly sie moje problemy. Szkoda tylko ze niebawem bede musial go
oddac :-( ...a moze by tak nie oddawac? ;-)
>Ale to Wy jesteście profesjonalistami, to wy macie praktyke, to Wy
>prowadzicie serwisy gwarancyjne, to w Waszą kieszeń uderzy wybór złego
>zasilacza. Uświadomcie mi jak jest naprawdę.
Znowu????
>Kupować codegena czy wydać 450zł na chiefteca ? A może wariant pośredni:
>340W/400W codegen + listwa antyprzepięciowa[1] ? A może jeszcze jakiś
A moze posredni nr2 czyli (jak znajdziesz jakiegos Enlighta - czasem
mozna gdzies taki luzem wypatrzyc)
Poza tym listwa jest po stronie sieci na nie plyty glownej wiec w
wypadku "samouszkodzenia" sie zasilacza na nic Ci sie ona nie przyda.
>inny pomysł ? Nie bardzo uśmiecha mi się zakup obudowy za cenę bardzo
>dobrej karty graficznej. Kompa otwieram tylko w celu czyszczenia,
Wspominales o bardzo dobrych kartach graficznych za 900...
>podkręcał go nie będę (kupuję ECS), więc taki chieftec jest mi zbędny
>generalnie.
Kup wiec przynajmniej Hunt Keya - zawsze to lepiej niz codegen...
Pozdrawiam
GLide
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 08:59:31 MET DST