Problem z zasilaczem - chyba!?! (troche dlugie)

Autor: Remigiusz Świc (rs_at_n.pl)
Data: Tue 07 Jan 2003 - 23:06:01 MET


Witam,

Sprzet:
AthlonXP 1700+, 256 RAM, plyta glowna to Soltek sl75-drv2, Geforce 2Ti
Prolinka, SB128, cd-rom Teac 40x, cd-rw Teac 24x, hdd Maxtor 40GB
7200rpm, karta sieciowa Genius na rtl8139, stacja dyskietek ;-), oraz
zasilacz HuntKey 300W model LW-8250P4.

Problem:
od kilku dni dziwnie zachowuje sie karta graficzna, tzn. w czasie pracy
systemu nagle obraz sie totalnie kaszani, nic nie widac, kolorowe paski
lataja, albo tez stoja w miejscu (pojawia sie to losowo, bez zadnych
przyczyn). Reset nie pomaga, bo w gdy zglasza sie bios dalej to samo.
Nie jest to wina zadnych sterow bo dzieje sie to pod windowsem jak i pod
linuxem. Pomaga tylko wylaczenie kompa. Postanowilem przeczyscic
komputer, wyciagnalem wszystkie bebechy na zewnatrz, wyczyscilem
sprezonym powietrzem itd. Przy okazji zauwazylem, ze kostka atx
podlaczana do plyty jest w trzech miejscach przypalona (czarny plastik),
a takze zlacze atx na plycie w tych samych miejscach. Z opisu wynika ze
jest to VCC.

Pytania:
Co to moze byc? Gdzie szukac przyczyny? Zasilacz, czy moze jakas czesc
(karta graficzna, muzyczna...), ktora za bardzo obsysa? Wymienic
zasilacz (na szczescie mam go na gwarancji)? Dlaczego nie popalil sie
sprzet itd.? System poza dziwnym zachowaniem karty gfx chodzi stabilnie,
nie przegrzewa sie, nie resetuje sie nagle, nie zalicza zwiechow itp. A
moze karta gfx nie wyrabiala bedac "podkrecona" do wyswietlania w
1024x768 (i w linuxie, i pod win) przy odswiezaniu 120Hz (standardowo
100Hz)?

Dzieki z gory za wszelkie sugestie i podpowiedzi!

-- 
Pozdrawiam,
Remigiusz Swic


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 08:59:11 MET DST