Autor: efreet_at_poczta.onet.pl
Data: Sat 04 Jan 2003 - 01:09:18 MET
> >>Użytkownik "Wojtek" <wojtas9988_at_wp.pl> napisał w wiadomości
> >> I wlasnie - ostroznie, trzeba uwazac na kondensatory. Najlpiej
> >> po odlaczeniu pradu odczekac z godzinke dla pewnosci.
> >>
> >> Wojtek
> >>
> >Godzina na pewno wystarczy?
> >Ewa
> Wystarczy. A poza tym z tym zabijaniem po wyłączeniu to przesada...
> Jacek
oraz
> Nie śmiało, tylko raczej ostrożnie, bo zasilacz może zabić (nawet
> wyłączony).
>
> Paweł
Witam Pawle ponownie ;)
A tak w ogole...to to nie zabija nie tylko przy wylaczonym, ale i przy
wlaczonym :P Kiedys montowalem kondensek w zasilaczu...potem testuje..
i nic...hhmmm mysle sobie...poszedlem do kuchni po herbatke...wrocilem,
i zapomnialem, ze mam podlaczonego kompa ;) Podnosze plytke...lapie paluchami
za spod...ojjeeejjj ;))) Tyle co malutka dziureczka w palcu i tak po paru
dniach zaniknieta...powiem wiecej !! prad bezp. z gniazdka nie zabija !! Tym
razem moj qmpel...mial radio, co to chodzilo na standardowy kabel -
wiecie...taki stereo pradowy ;) Ale mial koncowke uszkodzona...wiec sobie w
ogole ja odcial i pchal do radia dwa nagie kable...ale zawsze wylaczal, dla
pewnosci, bo to ktos moze nastapic, czy tez zwarcie, pozar etc...wiec i tym
razem wylaczyl, gdy poszedl drzwi otworzyc, co to do nich ktos zapukal...i
co ?? Babcia do niego przyszla...wiec wzial ten przewod i mowi "Babciu !! Nigdy
nie rob tak." Po czym dotknal go...i pokazal babci, czego robic nie
nalezy...ale nie wiedzial, ze w miedzyczasie jego siostra chciala zobaczyc,
czy w radio nie leci jej ulubiona piosenka...i ze siostry maja to do siebie,
ze nie odlaczaja podlaczonych rzeczy ;) I moj kolega mowi, ze nie przypomina
sobie, zeby nawet jakos sie specjalnie poparzyl... (i nie przypomina nie
dlatego, ze stracil przytomnosc gwoli wyjasnienia ;)
Efreet
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 08:57:24 MET DST