Re: przyklejanie radioatora

Autor: ToMasz (witu_at_polbox.com)
Data: Mon 23 Dec 2002 - 20:46:44 MET


> ale wyklad ;-)
> graficznego czego efektem moga byc
> artefakty :-(
>
> moje pytanie bylo proste - czy stosujesz to w praktyce w komputerze - bo
> niestety teoria swoje a czesto praktyka co innego, dlatego opisalem moj
> sposob i gdzie go zastosowalem z powodzeniem
>
> wiec ponawiam pytanie - czy zastosowales to praktycznie gdzies w
komputerze
> jak tak to gdzie i z jakim skutkiem ?
TAk
Stosuje to w praktyce od mniejwiącej 1994 roku gdy przykleiłem pierwszy
radiator do karty tyrbo firmy Blizzard przetaktowanej z 25MHz na 33MHz.
Teraz to wydaje się śmieszne ale wtedy to była zmiana prawie o 25%.
Nieważne, układ działał bez zarzutu. Kiedyś zdjąłem radiator z TNT2 - wersja
bez wiatraka- rozgrzewała się prawie do czerwoności- jakieś 80 stopni
spokojnie. Wywaliłem "radiatorek" przykleiłem klocek aluminiowy wielkości
procka, a na niego blachę aluminiową o wymiarach całej karty. Działa do
dzisiaj u kumpla doskonale i ma jakieś 40 stopni. W chwili obecnej w moim
kompie jest zdjęty oryginalny radiator z chipsetu, i przyklejony dużo
większy. Jednak niechciało mi sie czekać aż to wszystko poschnie, i całość
zamocowałem na nitkach - które wytworzyły jedyną siłę dociskającą ( nie
polecam metody - połączenie ma być tak mocno sciśnięte żeby wypłynęło
maksimum silikonu). Komp działa od roku chipset nigdy nie przekroczył 35
stopni - Via 133
ToMasz



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 02:09:19 MET DST