Autor: Slawek (slwkk_at_poczta.fm)
Data: Wed 13 Mar 2002 - 20:36:50 MET
Witam mam od niedawna Maxtora 82GB 5400rpm i od samego poczatku zauwazylem,
ze strasznie sie slimaczy. Formatowanie go trwalo ponad pol godziny,
robienie partycji w fdisk wygladalo tak: najpierw zrobienie 1 partycji,
sprawdzanie spojnosci dysku (pol godziny) po sprawdzeniu ustala sie
wielkosc partycji, pozniej costam sie naciska i znow leca procenty (pol
godziny) i tak dwa razy czyli zrobienie 2 2 partycji trwalo jakies 2
godziny. Przy przenoszeniu z partycji na partycje jakiegos wiekszego pliku
dysk ma chwilowe postoje, w czasie ktorych nic nie mozna robic. Wczoraj w
partiotion magicu po dokonaniu odpowiednich zmian wyszlo 10 operacji do
wykonania byly to miedzy innymi przesuwanie kilku partycji, zmniejszanie
jednej o 500MB, wywalanie 2 NTFS i powiekszanie partycji z 15GB do 30GB
calosc trwala ok. 10 godzin ! Nie wiem czy to jest normalne ? Wiem, ze
partiotion magic jest z regoly wolny, ale 10 godzin ? Sprawdzalem dysk nie
ma zadnych bad blockow, jest nowy i kupilem go fabrycznie zapakowanego
bardzo dobrze zabezpieczony byl przed roznymi wstrzasami. Dysk pracuje na
plycie ECS K7S5A UDMA100 oczywiscie DMA w Windowsie wlaczone.
ps. jesli dysk jest uszkodzony, a byl kupowany w USA to czy moznaby go
wymienic gdzies w Polsce ?
pozdr. Slawek
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:28:50 MET DST