Autor: Wojciech Puchar (wojtek_at_chylonia.3miasto.net)
Data: Tue 05 Mar 2002 - 09:08:43 MET
> mialem sobie komputer. celeron 366, plyta glowna SOYO, karta graficzna gf2mx
> asusa, 128 ramu (2 x 64), sb64, i dwa dosc male dyski. komputer sobie
> dzialal bez problemu, czasem sobie obejrzalem jakis film, czasem w cos sobie
> pogralem. w pewnym momencie zaczal sie co jakis czas wieszac i pomagal tylko
> twardy reset, jednak nie zdarzalo sie to na tyle czesto, zeby przeszkadzalo
> w dosc sporadycznym uzytkowaniu z kompa. potem wyszlo tak, ze zajalem sie
jakiekolwiek wieszanie dyskwalifikuje komputer. przynajmniej dla mnie.
> bardziej nauka niz komputerem, a do powyzszego zasiadl moj mlodszy (duzo
> mlodszy) brat. jako, ze chlopak ze wzgledu na wiek nie zna sie na tym w
> ogole, to troche gral, a nastepnie komputer wylaczal po prostu powerem. i
> tak mieszal calymi dniami.
twoja wina że mu nie wytłumaczyłeś/dopilnowałeś.
> wlasciwie co dzien dochodza nowe. mam bardzo duzo waznych danych na nim,
> ktorych _nie_moge_ utracic.
> nie wiem co mam robic. serwis?
też nie wiem. troche mało prawdopodobne żeby płyta się uszkodziła tak sobie
ale możliwe to jest
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:25:20 MET DST