Autor: Robert P. (loreena_at_obywatel.pl)
Data: Tue 28 Aug 2001 - 19:52:02 MET DST
We wszystkich przypadkach o ktorych slyszalem sprzedawca wymienuial dysk
twardy na najmniejszy jaki w danej chwili byl w sprzedazy. Np za padnietego
Seagate 2,1 GB dostaelm swego czasu 4,3 GB. W swietle obecnie obowiazujacych
przepisow nie masz prawa domagac sie zwrotu gotowki
, jesli sprzedawca natychmiast oferuje wymiane na sprzet nowy, wolny od wad,
wiec raczej nie masz szans na zwrot kasy.
Robert P.
Użytkownik "abs" <abs_at_alpha.net.pl> napisał w wiadomości
news:9mg0uo$ql1$1_at_news.tpi.pl...
> Zabieram sie do oddania mojego padnietego IBMa 307045 do sklepu gdzie go
> kupilem, ale czuje, ze czeka mnie ciezka przeprawa, wiec chcialem sie
> najpierw w pewnych sprawach Was poradzic.
> Wiec tak: to juz drugi taki padniety IBM, padl mniej wiecej po takim samym
> czasie jak pierwszy. Poniewaz od jakiegos czasu nie widze tych dyskow
> ofertach roznych firm, przypuszczam, ze beda mieli problemy z zalatwieniem
> nowego. Pewnie mi zaproponuja cos innego. Na nic mniejszego lub
wolniejszego
> sie nie zgodze, chocby mi mieli zwrocic roznice cen. Nie znam innych
dyskow
> o takiej pojemnosci wiec pewnie cos wiekszego za doplata. I teraz: czy
musza
> udzielic mi jakiegos rabatu czy to zalezy tylko od ich widzimisie ? Jak
> duzy powieniem to byc rabat ? Czym ich postraszyc jak nie beda chcieli
> przystac na odpowieniej wielkosci znizke ?
> Mocno mnie juz wkurzyly te felerne IBMy, ich awarie kosztowaly mnie sporo
> nerwow i czasu, wiec chce miec jakas rekompensate.
> Z wszystkie rady z gory dzieki i sorki za tak przydlugiego posta.
> ABS
>
>
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:43:39 MET DST