Re: po co listwa zasilajaca?

Autor: -KrzysiekS- (krzysiek_at_mexico.ras.com.pl)
Data: Wed 22 Aug 2001 - 09:28:26 MET DST


Dnia Wed, 22 Aug 2001 00:49:33 +0200, Michal R. Hoffmann napisa(a):

>> > Badaliśmy na laborkach parę listw i generalnie kiepsko wypadały, szczególnie jeśli
>> > chodzi o filtry przeciwzakłóceniowe. Niektróre potrafiły wzmacniać sygnał (chyba przy
>> > jakimś 1MHz - rezonans jakiś czy co?). Ale lepiej mieć taką listwę niż nic.
>> Wiesz idealnym rozwiązniem jest kupno UPS - ma wszelkie mozliwe zabepieczenia
>> przeciwprzepięciowe i przeciwzakłóceniowe a dodatkowo podtrzymuje zasilanie ale to już
>> troche kosztuje - minimum 300 zetów. I przy normalnie działającej sieci elektrycznej nie
>> bardzo sie pyli, chyba, że do serwera.

>a właśnie, że nie do końca. O wiele rozsądniejszym rozwiązaniem jest kupno
>zarówno listwy, jak i UPSa. Oczywiście, listwę do kontaktu, a UPS do
>listwy. Dlaczego?
>Ano dlatego, że dobra listwa skuteczniej chroni przed _przepięciami_ niż
>tani UPS. A wrazie co, ochroni też UPSa. W każdym razie tak na ogół zaleca
>się podłączać kompa, aby w miarę dobrze chronić go zarówno przed burzą,
>jak i skokami napięcia.

A ja wam powiem, że niestety w większości bloków/domów w polsce instalacja elektryczna
w ogóle jest do dupy - brak oddzielnego przewodu PE do bolca, a o zabezpieczeniach
przeciwprzepięciowych na klatka schodowych to można tylko pomarzyć. Tak więc szczerze
mówiąc tylko się modlić, aby nie walnęło w taki blok, bo to żadne listwy i upsy nie
pomogą.

ps. a tak a propos zgadnijcie ile kosztuje dobra listwa renomowanej firmy
(Doehn)... około 500zł :)

Pozdrawiam
-=KrzysiekS=-



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:41:17 MET DST