Autor: Roman k. (romku1_at_wp.pl)
Data: Thu 09 Aug 2001 - 07:09:06 MET DST
> nie moglem _w ogole_ utrzymac palcow. (jezeli chodzi
> o radiator niebedacy naprzeciw wentyla) natomiast radiator naprzeciw
wentyla
> byl cieply, ale NIE byl goracy. Co w tej sytuacji zrobic? Zostawic to na
7V
> czy z powrotem puscic na 12V? Jak duze ryzyko spalenia zasilacza istnieje
w
> tej sytuacji? Znasz moze jakies stronki z opisami, jak zamienic te
radiatory
> na cos bardziej cool (doslownie ;))
Jeżeli radiatora nie można utrzymać w palcach, to znaczy, że ma co najmniej
50 st. C. Na ogół tranzystory mocy są dość odporne na temperaturę, ale jak
odporne? tego najstarsi górale nie wiedzą (widziałem takie które się z
gorąca wylutowały a więc musiały mieć co najmniej 220 st.C i ciągle działał)
. Możesz oczywiście zaryzykować. Ostatecznie koszt zasilacza to nie majątek.
Albo spróbuj jeszcze poeksperymentować.
Informacji z mianach konstrukcji radiatora raczej nigdzie nie znajdziesz, bo
jeśli ktoś się tym bawił, to raczej hobbystycznie. Trzeba by bardzo dużo
zmienić, bo jak już pisałem, raditator jest "pod napięciem" i nie może się
nigdzie stykać z innymi elementami.
Jeżeli masz dość miejsca za radiatorem to może spróbuj przykleić albo
jeszcze lepiej przykręcić z tyłu radiator taki jaki się zmieści bez
dotykania innych elementów.
Pamiętaj o każdorazowym odłączeniu komputera od sieci (wyciągnięcie wtyczki)
gdy coś w środku robisz.
-- Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.comp.pecet
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:37:40 MET DST