Autor: Arkadiusz Soroka (ipitaa_at_cc.uni.torun.pl)
Data: Sun 03 Jun 2001 - 19:38:04 MET DST
On Sun, 3 Jun 2001, Adasiek Zwierzaczek wrote:
> no wlasnie; wprowadza restrykcje; z poprzedniego twojego posta wynikalo, ze
> bylbys ciezko zdziwiony, gdyby z c: cosik poznikalo, bo tak dobrze masz
> pracownie zabezpieczona;
Nie zdziwilbym sie, bo dobrze wiesz, ze pod W98 nie da sie odciac dostepu
do C, mozna go tylko ukryc, a to jest do obejscia w 2 sekundy dla
zorientowanych. Haczyk w tym, ze artysci raczej zorientowani nie sa :-)
> a to z kolei wywoluje u mnie smiech, bo zastanawiam
> sie co to sa za studenci, ze trzeba przed nimi ukrywac sprzet; brzmialo jak
> nieporozumienie; wlasnie mam zamiar zostac studentem i zastanawiam sie jak u
> mnie bedzie wygladal dostep do pracowni; zapewne podobnie; ale chyba jednak
> nie tak moznaby traktowac studentow; nie moge zrozumiec jak w ogole do
> pracowni /na studia/ dopuszcza sie ludzi, ktorzy przy pierwszej okazji
> wykasuja pliki windowsowe; szczegolnie ze jak napisales to nie kierunek
> informatyka i w zasadzie nie powinno ich to interesowac;
> >
Bardziej zalezy mi na brku mozliwosci zapisywania na C niz skasowania z
niego czegokolwiek. Nie chce miec sytuacji, w ktorej z poswodu braku
miejsca na swap nie mozna zrobic wydruku 100x70 cm. Jak cos pokasuja albo
poinstaluja bez zgody, to wyciagam z szuflady CDRW konkretnej maszyny i w
5 minut mam wszystko na nowo po swojemu. A jak ktos jakims cudem mial
pliki na C to jego sprawa.
> > No commnets po takim tekscie. W interesie obu stron lezy to, aby maszyny
> > dzialaly. Jezelu glownym celem studeta jest zlosliwe psucie i granie na
> > nerwach pracownikom to nie ma dla niego u nas miejsca. Na wstepnych jest
>
> wlasnie o to mi chodzilo; w takim razie skad sie tacy studenci biora?
>
Jak to w zyciu bywa, zdarzaja sie ludzie, klamki i parapety. Wystarczy
kilku z tej ostatniej grupy i po niedlugim czasie nierownej walki i
wysluchiwania skarg pozodtalych studentow, ze nie dziala, zakladasz
ograniczenia.
> > w robieniu sobie zlosliwosci. Wystarczy potraktowac ich jak doroslych
> > ludzi, ustalic pewne zasady i pilnowac, aby OBIE strony ich sie
> > trzymaly. To naprawde dziala.
> >
> mam nadzieje za tak wlasnie jest ;)
>
To moze glupie, ale jestem szczesliwy, ze u nas wlasnie tak jest :-)))))
> ach; i spotkalem czlowieka, ktory nie uzywa MSOE i nie widzi zalacznikoooof
> w moich postach; ekstra
>
Ech, znam wiele lepszych sposobow na poczte niz MSOE. Pine rulez :-)) To,
ze musze babrac sie z W sluzbowo nie znaczy, ze musze to robic takze
prywatnie :-))
Pozdrawianko!
A.S.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:12:03 MET DST