Re: Uszkodzone klastry na dysku IBM DTLA - 307015

Autor: Sebastian Demski (sdemski_at_wp.pl)
Data: Sat 02 Jun 2001 - 11:57:20 MET DST


> Jak nastepnym razem pojawia sie bad scetory, zapisz sobie dokladnie
> pojemnosc dysku, jak oddadza Ci dysk z serwisu sprawdz, jesli pijemnosc
> bedzie chocby minimalnie mniejsza (o tyle ile zajmowaly bad sectory)
bedzie
> znaczyc, ze ukryli bad sectory przze format niskozpozimowy. W takim
wypadku
> domagaj sie wymiany dyskku.
>
Tu raczej nie masz racji. Nikt przy zdrowych zmysłach nie formatuje
niskopozomowo dysku twardego, chyba, że ma specjalny programik do tego (i to
napisany pod konkretny model dysku). Nie jestem pewien, ale nie znajdzieszy
tego chyba na stronie producenta (nie szukałem, bo wątpię żeby producent je
udostępnił).
To z czym ma do czynienia Grześ to zwykła przemapowanie bad-ów na sektory
zapasowe, jak to pisał gorczek. Mogę dodać, że takich sektorów nadmiarowych
to dyski mają zazwyczaj dwa rodzaje. Jedne znajdują się na każdym cylindrze,
a drugie na końcu dysku. Najpierw wykorzystywane są oczywiście sektory
zapasowe z tego samego cylindra co bad, co powoduje niewielkie opóźnienie;
jeśli natomiast tych zabraknie to używane są sektory z konca dysku. Jeśli
dysk ma jeszcze zapas takich nadmiarowych sektorów to każde formatowanie w
dosie spowoduje ich przemapowanie i nie sądzę, żeby serwis wymienił taki
dysk. Dodam, że na początku dysku znajduje się specjalne tablica z
informacjami o bad-ach i ich sektorach zastępczych (pono IBM w swoich
dyskach stosował i może nadal stosuję technikę zapisu tych informacji w
pamięci EPROM dysku, co oczywiście przyśpiesza jego pracę eliminując odczyt
tych inforacji z dysku). Druga sprawa wiesz co to jest formatowanie
niskopoziomowe? Tworzy toto strukturę na dysku, tzn dzieli go na cylindry
sektory i numeruje je i z tego co wiem to kasuje ww. tablicę z informacjami
o bad sektorach. po takim formacie to miałbyś ich jeszcze więcej, no chyba,
że zostałyby one od razu przemapowane (co prawda zdarzyło mi się kiedyś
formatować stary dysk niskopoziomowo, ale był bez badów to nie wiem).
W każdym razie cza czekać, aż braknie nadmiarowych sektorów i bad sektory
nie znikną po formatowaniu wtedy serwis wymienia dysk. Słyszałem, że można
dyskowi trochę pomóc jak się go podda małemu wstrząsowi. Najlepiej podczas
pracy jak sie kręci. Głowica dotknie powierzchni dysku i będziesz miał badów
od cholery. Nigdy nie próbowałem i nie wiem, czy producent może stwierdzić,
że tak powstało to uszkodzenie. W każdym razie nie polecam.

Pozdro. Seba



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:11:42 MET DST