Autor: Pszemol (Pszemol_at_PolBox.com)
Data: Wed 16 May 2001 - 20:37:11 MET DST
"Dawid 'GL' Krysiak" <grendel_at_go2.pl> wrote in message news:9af5gt079h3tajsuhqkuqu80ponk2mq8i2_at_4ax.com...
> On Wed, 16 May 2001 14:31:46 +0200, "R." <rambler__at_poczta.onet.pl>
> wrote:
>
> >Może wilgoć??? :-)
>
> no, coś w tym jest - opatulenie kompa szczelnie folią powoduje
> kompensjację pary - podłączenie go do prądu zaraz po rozpakownaiu
> mogło spowodować jakieś problemy (podobnie jest przecież z
> przenoszeniem sprzętu RTV np. w zimie).
Po pierwsze kondensację a nie kompensjację...
Po drugie - nie ma to związku jedno z drugim. Na zimnym sprzęcie
(wymrożonym na zewnątrz w zimie) przyniesionym do domu kondensuje
się para wodna z powietrza w mieszkaniu... Z tego co koleżanka
mówiła - komputer cały czas spędził w domu, owinięty folią.
Jeśli więc komputer został zawinięty szczelnie w folię przed
remontem to zamknięto w folii tą odrobinę pary wodnej, która była
wtedy w powietrzu - jest to tak minimalna ilość że nie to było
przyczyną. Jeśli oskarżamy wodę, to już prędzej gdy ktoś zalałby
ten komputer wodą z wiadra (malarskiego) i tylko wtedy, gdy ta
folia nie byłaby taka szczelna jak się wydawało...
Pamiętać bowiem należy, że generalnie rzecz biorąc czysta woda,
taka naprawdę czysta, prądu nie przewodzi... i musi być jej sporo
aby porządnie nabruździła. Zresztą - na odległość trudno diagnozować.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:03:40 MET DST