Autor: Toper (toperek_at_interia.pl)
Data: Sat 28 Oct 2000 - 01:06:27 MET DST
Najpierw zdecyduj czy chcesz tauchpada czy takie coś małe do sterowania
zamiast myszki.
Jak już to zdecydujesz to dalej jest z górki. Osobiście mam w firmie:
Compaq Armada1700 PII-266 - sypie się coś z matrycą. Jakieś linie latają
czy coś, ekran znika itd. Oczywiście jest po gwarancji, a w serwisie
dowiedziałem się nieoficjalnie, że one mają wadę płyty głównej i jakbym miał
gwarancję to by wymienili.... no cóż pech, ale niesmak do firmy pozostał.
ZALETA - świetne głośniki, WADA - wolny twardy.
Toshiby - nie pamiętam numerów, ale jakieś celerony 400 - bardzo fajne i b
szybko chodzą (dużo szybciej od mojego Compaqa p2-266 (tyle samo ram i hdd)
IBM - niestety ukradli :((( - też nie mam zastrzeżeń. Na oko najporządniej
wykonany.
Californi Access (chyba 4300) - zakup tego badziewia to największa pomyłka w
moim komputerowym życiu. Może te droższe modele są lepsze, ale ten zaraz po
kupieniu trafił do serwisu na ustawianie progów ładowania baterii i jej
formowanie, bo nikt mnie nie raczył poinformować, że za pierwszzym razem
należy do tego wykorzystać specjalny program!!! -paranoja. Ale za to w
przeciwieństwie do Compaqa cały czas działa i się nie psuje....
Jakbyś kupował to bierz jak najdłuższą gwarancję...życie mnie tego nauczyło
i raczej nie kupuj w Karenie - to oni wcisnęli mi tego Compaqa i Californie.
Zwróć uwagę na matrycę w Toshibie - gwarancja Toshiby dopuszcza ileś tam nie
świecących pixeli. Więc lepiej prze odbiorem to sprawdź, bo potem Ci tego
nie wymienią - może to się zmieniło, ale rok temu tak było.
Pozdrowienia
Toper
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:48:34 MET DST