Autor: Mirek Filipczuk (mf_at_mf.siedlce.pl)
Data: Sat 28 Oct 2000 - 00:50:57 MET DST
Eksperymentalnie odpalilem Celka na 117MHz
PCI=FSB/3 dysk IBM 20G 5000RPM podpiety do HPT370 na UDMA 100
Windoza wstala, zerknelem na temperature i zwalka:-(
Co sie dzilo przy nastepnym odpaleniu
tym razem na "normalne" 100MHz przyprawilo
mnie o zawal ( no prawie) Dysk zaczal lomotac, gwizdac,
stawal i rozpedzal sie cuda cuda...... trwalo to ze 40 minut. Jakos wstaly
WinME odpalam Nortona Disc Doctora z opcja Auto:-(. Po jakims czasie wracam
i patrze ze mam zaznaczone 2 bady.
Teraz mam pytanie czy istnieje w miare bezpieczna metoda znaczenia tych
klastrow jako nie BAD
i potestowania tego dysku NDD lub Scandiskiem
czy pozostaje format c: /u /c
P.S. Jeszcze ten dysk dziala wiec czeka mnie noc z nagrywajka!!! Ale
nareszcie bede mial wsie smieci na CD bo wczesniej nie moglem sie do tego
nigdy zabrac
Pozdrawim Mirek Filipczuk
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:48:34 MET DST