Autor: Zmechu (zmechu_at_poczta.onet.pl)
Data: Fri 13 Oct 2000 - 08:57:53 MET DST
Witam!
Historia jak z kiepskiego filmu: dysk z partycjami C (primary) i D
(logiczna), obydwie na FAT32. Naszła mnie ochota na pogranie w stare gry i
musiałem zainstalować DOS 622. Wszystko szło OK, dopóki po drugim restarcie
instalator nie zapragnął formatować mi dysk. Szybie zatrzymanie, restart ...
i dysk poszedł w buraki. Na C i D pustki.
Próby reanimacji:
* NDD znalazł błąd w MBR, ale przy próbie naprawy wyskakuje z błędem
dzielenia przez 0 (?). Pentium 200, więc nie ma mowy o błędzie Err200
* scandisk znajduje jakieś śmieci, tobi z tego jeszcze większe i kończy
pracę. Po tej operacji na dysku powstaje multum katalogów o kosmicznych
nazwach (!ZXX^!~~ i o podobne). Ponowne uruchomienie NDD znów kończy się
błędem, scandisk ponownie wykrywa smieci i tak w kółko
* po restarcie próby z Scandiskiem i NDD kończą się znów jak wyżej, poza tym
system przestaje widzieć dysk D (?!?). Fdisk rozpoznaje dysk jako jedną
partycję z systemem UNKNOWN, NDD widzi dysk C jako 325kB (kilobajtów).
Wiem, że błąd popełniłem przy instalacji starego DOS-a: nie widział on FAT32
więc próbował stworzyć na dysku FAT16. Niemniej są jakieś
szanse/programy/metody na reanimację danych. W zasadzie pogodziłem się ze
stratą, ale gdyby się udało coś odzyskać, byłbym w pełni szczęścia. Chodzi
mi szczególnie o partycję D, bo miałem tam parę lat pracy :-(
Za wszelkie rady z góry wielkie dzięki
Pozdrawiam
Artur
-- [zmechu_at_poczta.onet.pl] [www.bios.hg.pl] UIN 47562160
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:44:12 MET DST