Autor: Pszemol (Pszemol_at_PolBox.com)
Data: Mon 02 Oct 2000 - 21:51:30 MET DST
"Karol Michalak" <orient_at_ichf.edu.pl> wrote in message news:39D88445.3CE8B05B_at_ichf.edu.pl...
> Pszemol wrote:
> > Mace się podobają ludziom i gdyby nie ich niekompatybilność to wielu
> > zamieniłoby stosy kawałków sprzętu z pajęczyną kabli na iMaca w jednym
> > kawałku i klawiaturę połączoną z myszką, ktróciutkimi, zgrabnymi kabelkami.
>
> ...jedynie słusznym OS, kartą graficzną i muzyczną. Dziękuję ja postoję.
Ojejku - nie każdy marzy o pecetowym extermum. Pewnie powiesz, że mi słoń
na ucho nadepną, ale ja od wielu lat używam kartę muzyczną Sound Blaster 16.
Tak, taką starutką, z procesorkiem ASP. Mi to wystarcza - jakoś na te całe
wavetable jestem odporny i dosyć sceptycznie podchodzę do kwestii poprawy
jakości dźwięku. To samo grafika - Nie każdy używa peceta do super-hiper
doomowatych gier typu bij zabij - jest wielu użytkowników pecetów, którzy
wciąż dziś pracują na pentium 100 z jakimś dwumegowym acceleratorem 2D
i są happy... układają sobie pasjanse, grają w sapera czy mailują z koleżanką.
Czy sądzisz, że nie zamieniliby stosu pudełek i kabli na małe, zgrabne
rozwiązanie typu iMAc - łatwo przenieść i nie ma kłopotu gdzie co wsadzić
jak wypadnie wtyczka z gniazdka. Naprawde nie ma się co wstydzić jeśli
komputery nie są naszą pasją - nie musimy znać się na nich więcej aby
ich używać - a aby ich używać wcale nie musimy wiedzieć, że wtyczka od
monitora nie pasuje do gniazda od joysticka... To że każdy powinien umieć
sobie poskładać peceta z części giełdowych aby mieć "prawo" go używać i nie
być nazwanym przez kolegów przez lamera to kolejny mit zakompleksionych...
> > A conajmniej ja bym zamienił. Bo to naprawdę zgrabne i przenośne rozwiązanie.
> > A że Ci się nie podobają przeźroczyste, kolorowe plastiki... cóż, nie
> > uległeś modzie, może jesteś konserwatystą, w każdym razie wielu się podoba :-)
>
> A ja bym nie wymienił. Wygląda to okropnie. A poniektóre rozwiązania
> technologiczne są do bani. Wiesz Ty, że iMac cachuje jedynie 32 MB RAM?
No i co z tego? Mój stary pentium 100 też - i co z tego?
Czy program pocztowy będzie Ci chodził z tego powodu wolniej z modemem?
Nie żartuj... a może ty z tych ludzi co to co pół roku wymieniają peceta
bo się im zestarzał i nie uzyskują 60 klatek na sekundę w najnowszych grach?
> > > >> A dobrze znasz Findera maco'wego ? :-)
> > > >
> > > >Facet - ja na Macach nie pracowałem dłużej niż godzine wszystkiego :-)
> > >
> > > No widzisz, to masz odpowiedz, co jest grane. Pracowalem troche na
> > > MacOS8.1 i chociazby dlatego nie kupilbym macintosha.
> >
> > Nie mów... to może być coś gorszego od Windows? ;-)
> > A mówi się że Microsoft zerżnął od Appla okienka i je spiepszył.
>
> Tak się tylko mówi :-). Ja też miałem (nie)przyjemność pracowania na
> makówce. otóż ten "wielozadaniowy" system wstrzymywał wszystkie zadania
> podczas otworzenia któregokolwiek menu (zarówno systemowego jak i w
> dowolnym innym programie). Drukowanie przez sieć trwało ca 0.5 h/strona.
> Wywracał się notorycznie (rada od użytkowników makówki brzmiała: nie
> otwieraj zbyt dużo okienek ;->>> - dobre sobie) a ładowanie systemu na
> oko z 5-10 minut (procesor G3 AFAIR >300MHz). Ogólne wrażenie pracy jak
> pod win95 na słabszym 486 + 16 MB RAM.
No to kiepścizna - rzeczywiście musiałbym popracować z tym urządzeniem
aby wyrobić sobie intuicję - jak pracuje MS Windows z 16M RAM każdy czuje
ale takiego iMaca ciężko byłoby mi ocenić. Po prostu brak mi doświadczenia.
Skoro mówicie jednak, że iMac z 1000 dolców pracuje jak 486 to kiszka...
zniechęciliście mnie... a już się wybierałem do sklepu ;-)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:42:55 MET DST