Re: Linux (długie)

Autor: gruesome (gruesome_at_go2.pl)
Data: Mon 02 Oct 2000 - 16:37:12 MET DST


Dnia Sun, 1 Oct 2000 00:12:56 +0200, <nightmarex_at_poczta.onet.pl> stworzył:
>
>"Dawid 'Grendel' Krysiak" <grendel_at_go2.pl> wrote in message
>news:8qt96j$ca2$1_at_news.onet.pl...
>> ".kurt" <kurdt_at_poland.com> wrote in message news:
>>
>> > Mam jeszcze okolo 5-6GB wolnego na twardym i chcialbym
>> > sobie zapodac tam Linuxa.
>>
>> 1. Dystrybucja : Wybrałbym RedHata w jakiejś najnowszej wersji,
>> ewentualnie SuSE - obie dystrybucje są względnie łatwe w obsłudze, w
>> wersji podstawowej samodzielnie potrafią wykryć sporą ilość sprzętu
>> (odpada konieczność samodzielnego tworzenia urządzeń w systemie).
>
>proponuje trochu inne podejscie - start owszem rh lub suse by sie
>troche oswoic i polapac lekko "ossowwtymcchhodzi"
>potem po jakims czasie (nie wiem, u kazdego inaczej) hop na slacka by
>poznac jak dziala init - ten stosowany w rh (afair system V) to
>straaszna kasszana.
>

Skrypty w RH sa skomplikowane i trudne do zrozumienia, ale za to bardzo
elastyczne, tzn. np. zmieniasz konfig apacha i musisz restartnac wszystko co
zwiazane z apachem - w RH to tylko jedno polecenie, w Slacku musialbys sie
dobrze zastanowic jak to zrobic... A nie ma na to czasu. Na serwer polecam
wiec Red Hata 6.2 albo 7.0 a do nauki jak ktos jest b. ambitny Slackware
(zrozumiale skrypty startowe itp.). W innym wypadku SuSe, Mandrake, tez RH
tyle ze jak sie nie pozna calej linuksowej filozofii (co najtawiej przychodzi
pracujac ze Slackiem) to sie od razu zniecheci do linuksa. Znam juz wiele
takich przypadkow. Linux to nie jest lepsza winda.

-- 
/
 Widzialem Boga. Nie, nie Linusa Torvaldsa
    ani Richarda Stallmana, ale Boga.                                                                       
             


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:42:53 MET DST