Autor: Tomasz Dabrowski (tdabrow_at_bya1.pl.lucent.com)
Data: Tue 22 Aug 2000 - 09:09:34 MET DST
> Tez sobie zainstalowalem
> 1) czasami wyskakuje przy wychodzeniu ze star office'a ze wykonal
> niedozwolona operacje (dlaczego?)
Tak sobie mysle ze programisci zrobili swietna robote uzyskujac tak dalece
posunieta
kompatybilnosc z produktami M$ ;-D
> 2) ma klopoty z importem obrazkow z jednego dokumentu worda do drugiego
> (mowi ze operacja dde sie nie powiodla)
> 3) mimo ze ostrzega, ze zapisany do formatu worda dokument moze stracic
> specyficzny dla niego wyglad nie zauwazylem aby sie wykrzaczyl czy zmienil
> cos
> 4) co do darmochy to glosno jest ze star ma byc udostepniony jako open
> source for all wiec odpada problem placenia za soft
> ale pozostaje placenie za pomoc techniczna i nosniki.
Nie uzywalem wiec nie wiem, ale gdzies wyczytalem, ze dla spoleczenstwa
wychowanego
w dobie monopolu M$ obsluga powyzszego moze stanowic poczatkowo pewien problem.
Chodzi tu o "nieintuicyjnosc" klawiszologi i inne takie. Podsumowujac,
producent, chcac
przyciagnac klienta do swojego produktu, musi zachecic go do zmiany
przyzwyczajen.
Co sie stanie gdy obsluga Star Office stanie sie intuicyjna? Zobaczymy.
Poki co, musze zainstalowac aby wiedziec co mowie i mowic co wiem...
>
> i tyle na goraco moich skromnych subiektywnych uwag :-)
Otoz to.
> zdrowko
> ravi
Pozdrawiam
-- Tomasz Dabrowski tdabrowski_at_lucent.com
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:30:39 MET DST