Autor: Pszemol (Pszemol_at_PolBox.com)
Data: Sat 24 Jun 2000 - 18:10:34 MET DST
J.F. <jfox_at_friko6.onet.pl> w artykule news:slrn8l9afn.5s4.jfox_at_mars.planconsult.com.pl pisze...
> On Sat, 24 Jun 2000 08:07:38 GMT, Radoslaw Sokol <rsokol_at_iname.com> wrote:
> >>A nie starałeś się dociec co właściwie było przyczyną
> >>w tamtym przypadku?
> >Nie. Sprawę załatwiałem korespondencyjnie: znajomy napisał mi, że ma
> >komputer, który nagle przestał się uruchamiać (dyski startują, ekran
> >czarny). Ja mu na to, że zasilacz. On napisał, że zmierzył zasilacz i
> >daje poprawne napięcia, a ja mu znów na to, żeby zmienił zasilacz :)
> >Zmienił i komputer ruszył.
> >Sam osobiście trochę dawniej miałem podobny przypadek, ale tylko
> >diagnozowałem sprawę. Komputer się nie włączał, napędy szalały, jednak
> >napięcia na zasilaczu były mniej więcej w normie. Wymiana zasilacza
> >znów pomogła.
>
> To mowiac szczerze miales duzo szczescia i duzo pecha.
> Przez moje rece przeszly setki komputerow - zasilacz nigdy nie byl powodem
> takich problemow. Zdarzalo sie ze nie startowal, spalil sie, albo
> komputer sie resetowal w losowych momentach, bywaly plyty z problemami
> z PWR GOOD, ale zdecydowana wiekszosc chodzila doskonale ..
> Zasilacz to ostatnie zrodlo problemow w pececie..
Dokladnie. Zdecydowanie czesciej zasilacz po prostu pada
i nie daje odpowiednich napiec niz staje sie wrazliwy na szpilki...
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:16:38 MET DST