Autor: Bartosz Kiziukiewicz (kiziuk_at_alpha.net.pl)
Data: Thu 01 Jun 2000 - 22:38:13 MET DST
On Thu, 1 Jun 2000 14:20:32 +0200, "BobciO"
<bobci0198_at_nospam.hotmail.nospamcom> wrote:
> pare godzin juz nie - to znaczy zaczynalo sie dziac, jesli znowu byl
> wlaczony pare godzin bez przerwy. W koncu na HDD pojawily sie zle sektory, a
> troche potem calkiem padl. Historia jakich wiele, ale niedawno wyszlo w niej
> cos zaskakujacego. Otoz na miejsce "padnietego" twardziela pecet dostal
> nowy, tego samego malego rozmiaru (i producenta, conner) I w dwa tygodnie
> potem nowy hdd zaczal "cykac" tak samo jak stary, rowniez "zamrazajac"
> (nowy) system, z tymi samymi objawami. Komp nie jest maltretowany ani
> specjalnie eksploatowany, stoi w dobrym, optymalnie wentylowanym miejscu
> (nawet zmienionym). Energy saving itd. jest wylaczone. Gdy zaczelo sie to
> dziac z pierwszym twardyskiem, bylem przekonany, ze to wina jego wieku, ale
> teraz juz nie wiem... Co innego moze zawodzic, co ewentualnie wymieniac,
> albo gdzie szukac winy?
>
Może te dyski były z tej samej serii i miały taką samą wadę
produkcyjną?
Druga możliwość - uszkodzony kontroler i/lub kabel połączeniowy.
Miałem ostatnio doczynienia z płytą, z którą komputer twierdził, że
bad sektory na dysku, inne wskazania wolnego miejsca, cuda przy
formatowaniu i inne dziwne rzeczy. Wydawałoby się - dysk do wymiany.
Wkładam do innego komputera - dysk zachowuje się wzorowo.
-- Pozdrawiam Bartek <kiziuk_at_alpha.net.pl> <kiziuk_at_it.pw.edu.pl>
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:12:10 MET DST